Genesis. "Klatka po klatce". Rafał Kijańczuk o walkach na gołe pięści: To nie jest tak straszne jak się maluje

W tym artykule dowiesz się o:

- Tak, byłem spięty. Można mówić, że to nie wlicza się do rekordu, ale ostatnio przegrałem. Jestem zawodowym sportowcem. To siedzi w głowie cały czas. Pierwsza runda była zapoznawcza - mówi Rafał Kijańczuk, który odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w walce na gołe pięści podczas starcia na gali Genesis. Jego rywalem był Marcin Wasilewski. - Musiałem być ostrożny, żeby znokautować, a nie być znokautowanym - twierdzi i pozostawia sobie otwartą furtkę na kolejne wyzwania. - Nie wykluczam dalszych walk w tej formule. Jestem mile zaskoczony. Nie jest to takie straszne jak się maluje - dodaje wojownik.

Komentarze (0)