26 
- Jestem pięć miesięcy po drugiej operacji barku. Staram się wrócić do pełnej aktywności fizycznej po 12 miesiącach problemów, ale na razie to jeszcze nie jest możliwe. Mam nadzieję, że wkrótce będę już mogła skupić się na innych sprawach - przyznaje 38-latka.
Ostatnio zawodniczka spędzała więcej czasu w Polsce, a wszystko przez nowy biznes, który rozkręca wspólnie ze swoim wieloletnim fizjoterapeutą Kamilem Iwańczykiem. To właśnie on na co dzień czuwa nad sytuacją w klinice i dba o najwyższy poziom świadczonych usług.
- Dwa miesiące temu otworzyliśmy klinikę w Olsztynie. Dzielimy nasze doświadczenia - jego medyczne, a moje sportowe. Chcemy nieść pomoc innym ludziom, motywujemy ich do aktywności fizycznej i przypominamy, że aktywność fizyczna to nie tylko piękna sylwetka, ale przede wszystkim przygotowywanie ciała do tego, co może wydarzyć się w przyszłości i prewencja przed możliwymi urazami - wyjaśnia najlepsza w historii polska zawodniczka UFC.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
- Najlepszym przykładem, że to działa, jestem ja sama. Moje sukcesy w UFC nie byłyby możliwe bez wsparcia i metod zastosowanych przez Kamila. On sam opiekował się mną przez dekadę i zawdzięczam mu bardzo dużo. Postanowiliśmy połączyć siły i stworzyć w Olsztynie miejsce dla profesjonalnego sportowca, amatora, a także wszystkich tych, którzy borykają się z dysfunkcjami czy kontuzjami. Nasza klinika oferuje nie tylko opiekę rehabilitacyjną, ale także treningi - dodaje.
Teraz była zawodniczka ma plan, by na jakiś czas przeprowadzić się do USA i tam rozpocząć intensywne treningi, które sprawią, że wróci do pełnej sprawności. Niedawno informowała, że kupiła dom w Las Vegas i to właśnie tam ma spędzić najbliższe miesiące. Choć była sportsmenka zamierza wrócić do środowiska UFC, to od razu jednak dodaje, że nie zamierza już trenować do kolejnych walk. - Ten etap jest już w moim życiu definitywnie zamknięty. Chcę jednak dalej trenować sporty walki dla siebie - wyjaśnia.
Według nieoficjalnych informacji Joanna Jędrzejczyk za same walki toczone w ramach UFC zarobiła około 2,3 mln dolarów (po dzisiejszym kursie to ponad 9 mln zł). Przez lata była także twarzą marek odzieżowych, a to wszystko sprawiło, że dzisiaj może cieszyć się niezależnością finansową i sama może występować w roli inwestorki. Poza sportową kliniką, Jędrzejczyk ma także własną serię suplementów dla osób aktywnych fizycznie.
Dodatkowo od niedawna występuje w roli menedżerki Roberta Ruchały i całkiem możliwe, że to właśnie w roli menedżerki będzie coraz częściej pojawiała się na galach sportów walki, a to zajęcie pochłonie większość jej czasu wolnego.
- Nigdy w życiu nie zawalczyłabym dla freak-fightowych organizacji. Utrzymuję jakieś standardy, bo zawsze byłam sportowcem na najwyższym poziomie i chciałabym, żeby tak pozostało. Nikt mnie nie skusi pieniędzmi - dodaje zawodniczka.
Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty
