- Bardzo ciężko trenowałem, straciłem dużo kilogramów. Byłem przygotowany kondycyjnie na pięć rund. Wyszło jak wyszło. Nie spodziewałem się, że mnie obali. Wstałem, dostałem mocny cios na głowę i było już po walce - mówi Piotr "Bonus BGC" Witczak po gali Fame MMA 5, na której przegrał z Marcinem Najmanem. - Chciałem to wygrać. Gdyby tak się stało, moje życie zmieniłoby się o 180 stopni. Już się zmieniło. Lepiej się czuje, mam inne nawyki żywieniowe - dodaje zawodnik z Poznania. Zapowiada, że nie zamierza jeszcze żegnać się z oktagonem. - Chciałbym jeszcze coś udowodnić. Nie przegrałem z byle kim - dodaje.