Jessy Moulin musiał przed meczem ligi francuskiej pocieszać swojego małego syna. Bramkarz Saint-Etienne interweniował, ponieważ chłopiec rozpłakał się przed wejściem na murawę. Powód? Musiał ubrać koszulkę rywala Saint-Etienne, zespołu Olympique Lyon. Kryzys jednak udało się zażegnać.
Zobaczycie także uderzenie tenisisty, po którym ucierpiał kamerzysta, a także niezwykłą bramkę 11-latki.