Kibice wielokrotnie przekonywali się, że Artur Szpilka ma wiele pasji. W więzieniu zafascynowały go książki i czytał jedną po drugiej. Potem głośno było o jego szachowych pojedynkach z trenerem Fiodorem Łapinem. Teraz okazuje się, że pięściarz z Wieliczki od pewnego czasu ma nowe hobby, o którym do tej pory wiedzieli nieliczni.
28-latek stał się miłośnikiem koni. "Szpila" nawet sam na nich jeździ i bardzo szybko się okazało, że bardzo dobrze sobie radzi w jeździectwie.
- Mało osób o tym wie, ale jeździmy konno. Artur bardzo dobrze sobie radzi. Już za pierwszym razem wsiadł na konia i galopował. Teraz, jak ma przygotowania do walki, to nie jeździ konno, bo unika zajęć, które są kontuzjogenne - opowiada Kamila Wybrańczyk w rozmowie z kanałem Sportowy obiektyw.
Co ciekawe, Szpilka z narzeczoną niedługo wprowadzają się do nowego domu. Będą mieszkać z dala od centrum Warszawa, a pod nosem będą mieli stadninę koni.
- To jest za Warszawą. Spokój, cisza, lasy i stadnina koni. Wprowadzamy się za miesiąc, bo jeszcze remontujemy. Została wykończeniówka, czyli najgorsze, co może być - tłumaczy Wybrańczyk.
ZOBACZ WIDEO Jurkowski po KSW 42: Każdy wojownik zrobiłby to samo