Nowy sezon argentyńskiej ekstraklasy jeszcze się nie rozpoczął, a piłkarze z tego kraju już są na ustach całego świata. Kilka dni temu głośno było o meczu Boca Juniors - River Plate. Carlos Tevez oberwał "z byka", a następnie zawodnicy skoczyli sobie do gardeł.
Tym razem sytuacja wymknęła się spod kontroli w meczu towarzyskim Estudiantes La Plata - Gimnasia La Plata.
Punktem zapalnym było ostre wejście Santiago Escacibara (Estudiantes). Wślizgiem zaatakował jednego z rywali. Po chwili piłkarze obu drużyn stracili nad sobą kontrolę i zaczęła się bijatyka.
Najbardziej aktywny był bramkarz Estudiantes. Mariano Andujar, niczym zawodowy bokser, zaczął nokautować przeciwników. Ostatecznie sam otrzymał cios, po którym upadł na murawę. Szokujące jest także to, że zawodnicy nie mieli litości dla leżących rywali. Bez zahamowań ich kopali.
- To wstyd dla nas i dla ludzi, którzy przyszli na stadion lub oglądali mecz w telewizji. Nie możemy pozwalać na takie sceny. Nie wiem, co się stało - komentował Andujar.
Porządek ostatecznie zaprowadziła policja, a mecz został przerwany przy stanie 1:0 dla Estudiantes.
Opracował CYK