Niewygodne fakty o "Hotelu Paradise"? Były uczestnik ujawnił

Instagram / jay_dabrowski / Na zdjęciu: Jeremiah Dąbrowski
Instagram / jay_dabrowski / Na zdjęciu: Jeremiah Dąbrowski

Picie alkoholu bez przerwy w "Hotelu Paradise" stało się problemem dla Jeremiaha Dąbrowskiego. Jak zdradził były piłkarz dla "Przeglądu Sportowego Onet", wyleczył się z tego dopiero po kilku miesiącach.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeremiah Dąbrowski w trakcie swojej kariery piłkarskiej grał w klubach w Serbii, Finlandii, Litwie, Mołdawii, Irlandii Północnej, Luksemburgu, a także Estonii. Nie były to wprawdzie znane marki, ale udawało mu się z tego żyć.

W wieku 26 lat stwierdził jednak, że wielkiej kariery w futbol nie zrobi. Dziś urodzony w Berlinie Dąbrowski jest popularnym influencerem i gwiazdą reality show "Hotel Paradise".

O ciemnej stronie obecności w programie, który pokazuje budowanie relacji damsko-męskich, opowiedział w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet".

- Mieliśmy fajną grupę, ale nuda się jednak pojawiała. Dlatego dla urozmaicenia sięgaliśmy po alkohol. Z czasem stało się to naszym problemem. No bo kto pije przez dwa miesiące bez przerwy? To jest alkoholizm. Papierosy tak samo: nigdy w życiu nie paliłem, a jak tam zacząłem, to dopiero rok po programie się z tego wyleczyłem - przyznał.

Podobnie było z rezygnacją z alkoholu. Dąbrowski przed wejściem do programu był zagorzałym przeciwnikiem picia napojów wyskokowych.

- A wtedy miałem takie podejście, że wszystko jest fajniejsze, lepsze i prostsze, gdy się razem napijemy. Dopiero po ładnych kilku miesiącach zmieniłem swoje nastawienie. Teraz sięgamy z Elizą (dziewczyną, którą poznał w "Hotelu Paradise") po alkohol okazjonalnie - w Sylwestra albo na urodziny - podsumował były piłkarz.

Zobacz:
Jeremiah Dąbrowski. Polak z Berlina, obywatel świata. Historia naszego piłkarza z ligi estońskiej  
Koronawirus i Estonia. Premium Liiga szykuje się do startu. "Trenujemy od 2,5 tygodnia"

ZOBACZ WIDEO: To jeden z bohaterów meczu z Estonią. Robił z rywali "wiatraki"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty