W niedzielę jako pierwsi na olimpijskich arenach w Soczi zaprezentowali się biegacze, którzy rywalizowali w skiathlonie, czyli biegu łączonym. Panowie najpierw mieli do pokonania 15 kilometrów stylem klasycznym, a następnie taki sam dystans pokonali stylem dowolnym. Zgodnie z oczekiwaniami Polacy nie odegrali w tych zawodach czołowej roli. Najlepiej z biało-czerwonych spisał się Maciej Kreczmer, który zajął 39. miejsce.
Oprócz Kreczmera w biegu łączonym wystartowali Paweł Klisz i Jan Antolec. Obaj nie mogą być zadowoleni ze swojego występu. Pierwszy z nich sklasyfikowany został na 61. pozycji, a Antolec był 64. - Nie możemy być zadowoleni ani z miejsc, ani z uzyskanych czasów. W skali szkolnej zasłużyliśmy na dwóje. W technice dowolnej było w miarę dobrze, za dużo straciliśmy w klasyku - przyznali reprezentanci Polski. Mistrzem olimpijskim w tej konkurencji został Dario Cologna, który na mecie nie ukrywał łez wzruszenia.
Po emocjach związanych z biegami narciarskimi przyszedł czas na rywalizację panczenistek na dystansie 3000 metrów. Na lodowej tafli zaprezentowały się Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska i Natalia Czerwonka. Dobrze zaprezentowała się pierwsza z nich, lecz niestety została zdyskwalifikowana. Powodem takiej decyzji sędziów było dwukrotne przekroczenie linii toru wewnętrznego. Szkoda, bo Bachleda-Curuś osiągnęła siódmy czas. Pozostałe Polki nie odegrały czołowych roli w tych zawodach. Czerwonka była szesnasta, a Złotkowska osiemnasta. Złoty medal zdobyła Holenderka Irene Wuest.
Jedną z polskich nadziei olimpijskich są biathlonistki. W niedzielę rozegrano bieg sprinterski, który dostarczył sporo emocji. Najlepiej z biało-czerwonych spisała się Weronika Nowakowska-Ziemniak, która zajęła siódmą pozycję. Polka była blisko wywalczenia medalu. Zanotowała jeden błąd na strzelnicy, lecz był to minimalnie niecelny strzał. Dodatkowe 150 metrów biegu spowodowało jednak, że Polka nie zdobyła medalu. Do trzeciego miejsca 27-latka straciła zaledwie 9 sekund.
Nowakowska-Ziemniak przyznawała, że długo przygotowywała się do startu w Soczi. Szczególny nacisk położyła na poprawę skuteczności strzelania. - Długo przygotowywałam się do dzisiejszego strzelania i wydawało mi się, że robię to w idealnym rytmie. Nie widziałam tego błędu. Być może to jakiś niekontrolowany kant albo całe strzelanie ułożone było nieco z boku i gdyby patrzeć z mojej strony to nie była 10, tylko 9 na krawędzie. A to oznacza, że nie trafiłam. Przez moment liczyłam na medal, ale przecież miałam 39. numer startowy, dlatego liczyłam się z tym, że ktoś mnie jeszcze wyprzedzi - komentowała swój występ Polka.
Z dobrej strony pokazała się również Monika Hojnisz. 23-latka jako jedyna z Polek była bezbłędna na strzelnicy, lecz sporo sekund straciła podczas biegu. Na mecie Hojnisz zameldowała się z 21. czasem. Poniżej oczekiwań spisały się Krystyna Pałka (33. miejsce) i Magdalena Gwizdoń. Ubiegłoroczna zwyciężczyni zawodów Pucharu Świata w Soczi tym razem zajęła dopiero 40. pozycję. - Nie jestem zadowolona ze strzelania, podobnie jak z biegu. Uważam, że jestem lepiej przygotowana niż to wynika z dzisiejszego wyniku. Niestety, źle się czuję tutaj w górach. Mój organizm musi się przystosować do tych warunków i zacznę lepiej biegać. Co prawda na wysokości podobnej byłyśmy 17 dni w Austrii i we Włoszech, ale tam czegoś takiego nie odczuwałam - mówiła po biegu Pałka. Najlepsza była Anastazja Kuzmina.
W niedzielę odbyły się kolejne ślizgi saneczkarskich jedynek. Po dwóch rozegranych w sobotę próbach Maciej Kurowski zajmował 24. miejsce. Po trzecim ślizgu Polak przesunął się na 23. lokatę. Podobnie jak w poprzednich startach do zwycięzcy stracił nieco ponad sekundę. W czwartym, finałowym ślizgu reprezentant Polski osiągnął dwudziesty czas, lecz nie dało mu to awansu w "generalce". Kurowski olimpijskie zmagania zakończył na 23. miejscu.
Głównym wydarzeniem niedzieli był konkurs skoków narciarskich na normalnej skoczni. Polscy kibice liczyli na to, że właśnie w tych zawodach Polacy odegrają czołowe role. Ich oczekiwania spełnił Kamil Stoch, który został mistrzem olimpijskim. Stoch nie dał rywalom najmniejszych szans. W obu seriach oddał najlepsze skoki, a w swojej pierwszej próbie ustanowił rekord skoczni, który obecnie wynosi 105,5 metra. To trzeci złoty medal zimowych igrzysk olimpijskich wywalczony przez reprezentanta Polski. Wcześniej sztuki tej dokonali Wojciech Fortuna i Justyna Kowalczyk.
Z dobrej strony pokazali się również Maciej Kot i Jan Ziobro. Pierwszy z nich przed zawodami przyznawał, że jego celem jest miejsce w czołowej dziesiątce olimpijskich konkursów. Na skoczni normalnej Kot zajął wysokie 7. miejsce. Z kolei Ziobro sklasyfikowany został na 13. pozycji. Polak po pierwszej serii zajmował dziewiątą lokatę. Do drugiej serii nie zakwalifikował się Dawid Kubacki, który był 32. Do awansu do finałowej serii Polakowi zabrakło 0,6 punktu.
Dzięki złotemu medalowi zdobytemu przez Kamila Stocha Polska zajmuje 7. miejsce w klasyfikacji medalowej igrzysk w Soczi. Po jednym złotym krążku w swoim dorobku mają Niemcy, Słowacy i Szwajcarzy. Liderem klasyfikacji są Norwedzy.
Klasyfikacja medalowa zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi:
Msc | Kraj | Złoto | Srebro | Brąz | Razem |
---|---|---|---|---|---|
1 | Rosja | 13 | 11 | 9 | 33 |
2 | Norwegia | 11 | 5 | 10 | 26 |
3 | Kanada | 10 | 10 | 5 | 25 |
4 | USA | 9 | 7 | 12 | 28 |
5 | Holandia | 8 | 7 | 9 | 24 |
6 | Niemcy | 8 | 6 | 5 | 19 |
7 | Szwajcaria | 6 | 3 | 2 | 11 |
8 | Białoruś | 5 | 0 | 1 | 6 |
9 | Austria | 4 | 8 | 5 | 17 |
10 | Francja | 4 | 4 | 7 | 15 |
11 | Polska | 4 | 1 | 1 | 6 |
12 | Chiny | 3 | 4 | 2 | 9 |
13 | Korea Południowa | 3 | 3 | 2 | 8 |
14 | Szwecja | 2 | 7 | 6 | 15 |
15 | Czechy | 2 | 4 | 2 | 8 |
16 | Słowenia | 2 | 2 | 4 | 8 |
17 | Japonia | 1 | 4 | 3 | 8 |
18 | Finlandia | 1 | 3 | 1 | 5 |
19 | Wielka Brytania | 1 | 1 | 2 | 4 |
20 | Ukraina | 1 | 0 | 1 | 2 |
21 | Słowacja | 1 | 0 | 0 | 1 |
22 | Włochy | 0 | 2 | 6 | 8 |
23 | Łotwa | 0 | 2 | 2 | 4 |
24 | Australia | 0 | 2 | 1 | 3 |
25 | Chorwacja | 0 | 1 | 0 | 1 |
26 | Kazachstan | 0 | 0 | 1 | 1 |