Polska nadal prowadzi w Pucharze Narodów LGP, awans Japonii na 2. miejsce

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu od lewej: Maciej Kot, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu od lewej: Maciej Kot, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

Andrzej Stękała i Krzysztof Biegun nie powiększyli dorobku Polaków w Pucharze Narodów Letniej Grand Prix 2018. Mimo to Biało-Czerwoni nadal prowadzą w tej klasyfikacji.

Podopieczni Stefana Horngachera tak zdominowali zawody Letniej Grand Prix 2018 w Wiśle, Hinterzarten i Einsiedeln, że mimo nieobecności w Courchevel i Hakubie Polska wciąż prowadzi w klasyfikacji łącznej Pucharu Narodów. W Japonii skakali Andrzej Stękała oraz Krzysztof Biegun. Obaj nie zakwalifikowali się jednak do drugiej serii piątkowego konkursu i Biało-Czerwoni pozostali z dorobkiem 1309 punktów.

Z piątej pozycji na drugą awansowali Japończycy. Reprezentanci gospodarzy zdobyli w piątkowym konkursie w Hakubie 317 "oczek" i wyprzedzili w klasyfikacji drużynowej Austriaków, Norwegów oraz Niemców.

Liczba sklasyfikowanych reprezentacji w Pucharze Narodów zwiększyła się z trzynastu po czterech konkursach do siedemnastu. Nieobecność czołowych skoczków z najlepszych drużyn świata wykorzystali: Mackenzie Boyd-Clowes (pierwsze punkty LGP 2018 dla Kanady), Siergiej Tkaczenko i Sabyrżan Muminow (obaj z Kazachstanu), Choi Seou (Korea Południowa) oraz Martti Nomme (Estonia).

W sobotę szansa na punkty będzie większa. Tym razem wystartuje nie 41 skoczków jak w piątek, lecz 35. W LGP gospodarz może wystawić grupę krajową w jednym konkursie. Dlatego do sobotnich zmagań zgłoszono pięciu Japończyków zamiast jedenastu.

MiejsceKrajPunkty
1.Polska1309
2.Japonia729
3.Niemcy728
4.Norwegia571
5.Austria520
6.Słowenia477
7.Rosja388
8.Szwajcaria351
9.Czechy208
10.Włochy47
11.Stany Zjednoczone32
12.Kanada22
13.Bułgaria15
14.Kazachstan7
15.Francja4
16.Korea Południowa3
17.Estonia2

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 88. Janusz Gołąb: Denis Urubko na K2 miał pretensje o śmieszne rzeczy. To było kuriozalne

Źródło artykułu: