Willingen Five: na zwycięskiego skoczka czekają wielkie pieniądze

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch w tym sezonie zarobił najwięcej w Pucharze Świata. Teraz może powiększyć swój dorobek o ponad 100 tys. złotych. Wystarczy, że odda pięć dobrych skoków.

Skoczkowie narciarscy zarabiają coraz więcej i choć daleko im do gwiazd popularniejszych sportów, to najlepsi nie mają powodów do narzekań. Wystarczy spojrzeć na aktualny ranking finansowy po Pucharze Świata w Zakopanem. Liderem jest Kamil Stoch, który w tym sezonie na skoczniach zarobił już ponad 328 tys. złotych. Drugi z Polaków, Dawid Kubacki (8. miejsce w klasyfikacji), na koncie ma prawie 180 tys. złotych.

Teraz przed zawodnikami nowa formuła o nazwie Willingen Five. W Niemczech uczestnicy oddadzą pięć skoków - jeden kwalifikacyjny i cztery konkursowe. Skoczek, który łącznie zdobędzie najwięcej punktów, dostanie nie tylko statuetkę, ale także pokaźny czek.

Organizatorzy przygotowali gratyfikację finansową w wysokości 25 tys. euro, czyli niewiele ponad 100 tys. złotych. Tyle zarobi najlepszy zawodnik po pięciu skokach.

Kamil Stoch może zatem drugi raz w sezonie zarobić fortunę. Niedawno wygrał Turniej Czterech Skoczni i będąc na pierwszym miejscu we wszystkich czterech konkursach, zgarnął ponad 140 tys. zł.

W piątek odbędą się kwalifikacje do obu konkursów Willingen Five, które zaplanowane są na sobotę i niedzielę. To będą ostatnie zawody przed igrzyskami olimpijskimi w Pjongczangu.

ZOBACZ WIDEO Znakomity skok Macieja Kota. "Daje dużo pewności siebie i wiary w swoje możliwości"

Źródło artykułu: