PŚ: Kamil Stoch nadal najlepiej zarabiającym wśród polskich skoczków

PŚ w Kuusamo: niespodziewany zwycięzca! Dawid Kubacki w dziesiątce

Nagrody finansowe otrzymują skoczkowie, którzy zajmą miejsca od 1. do 30. w indywidualnych konkursach Pucharu Świata oraz zawodnicy z trzech najlepszych reprezentacji w zmaganiach drużynowych.

Po weekendach w Wiśle i Kuusamo zdecydowanymi liderami finansowymi są Norwedzy. W klasyfikacji indywidualnej zajmują wszystkie trzy pierwsze miejsca. Najwięcej zarobił na razie Daniel Andre Tande, który wzbogacił się o około 88 tysięcy złotych. Niewiele mniej zarobili jego koledzy z reprezentacji Johann Andre Forfang i Robert Johansson.

Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Japończyk Junshiro Kobayashi w zestawieniu finansowym zajmuje na razie 4. miejsce, a zarobił dotychczas ponad 61 tysięcy złotych. Z kolei niedzielny zwycięzca na Rukatunturi Słoweniec Jernej Damjan otrzymał 36 tysięcy złotych i zajmuje 13. lokatę.

Po konkursie drużynowym i indywidualnym w Kuusamo w czołowej dziesiątce zestawienia pozostał tylko jeden reprezentant Polski. Mowa o Kamilu Stochu, który za swoje dotychczasowe wyniki na skoczniach w sezonie 2017/2018 otrzymał nieco ponad 50 tysięcy złotych.

[color=#000000]ZOBACZ WIDEO: Tymek Cienciała: Małysz i Żyła są dla mnie mistrzami, chcę ich naśladować

[/color]

Łącznie w bieżącej edycji Pucharu Świata Biało-Czerwoni zarobili już ponad 172 tysiące. Liderem drużynowym oczywiście są Norwedzy, na których konto światowa federacja musi już przelać ponad 318 tysięcy złotych.

Kolejne pieniądze skoczkowie zarobią podczas trzeciego weekendu cyklu, który zaplanowano w Niżnym Tagile. W Rosji odbędą się dwa konkursy indywidualne. Relacja na żywo z zawodów oraz ich podsumowanie na WP SportoweFakty.

Ranking finansowy Pucharu Świata w skokach narciarskich po weekendzie w Kuusamo:

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)