Kto zastąpi Kamila Stocha, Piotra Żyłę i Dawida Kubackiego? To pytanie polscy kibice zadają sobie od lat i w końcu trzeba na nie odpowiedzieć. Nasza "Święta Trójca" utrzymuje wysoką formę od wielu sezonów, ale żaden z młodych skoczków nie potrafił notować miejsc w ścisłej czołówce przez więcej niż jedną zimę.
Lato wyłoniło kandydatów
W Letnim Grand Prix świetnie spisywał się 21-letni Kacper Juroszek. Punktował we wszystkich konkursach cyklu, w których brał udział, a raz znalazł się nawet w czołowej dziesiątce. Rozbudziło to oczekiwania kibiców.
- Nie jestem zaskoczony tym, bo znam go od dziecka. Prezentował odpowiednią technikę i miał dobre wyniki jako młody skoczek. Był jednak bardzo niestabilny. Potrafił skoczyć znakomicie, ale psuł następną próbę, przez co nie osiągał rezultatów na miarę swojego potencjału. Warunki do dobrego skakania ma - mówi WP Kazimierz Długopolski, dwukrotny olimpijczyk w kombinacji norweskiej i pierwszy trener m.in. Macieja Kota i Andrzeja Stękały.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach
Juroszek jednak nigdy nie punktował w zimie. Czy można w takim razie od niego oczekiwać, że będzie to regularnie robił podczas sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich?
- Jeśli ustabilizuje formę, to będzie punktował. To na pewno już w tym sezonie. Nie wiem, czy w każdym konkursie, ale powinien zajmować miejsca w trzydziestce, a może nawet skończyć na wyższym miejscu - ocenia Długopolski.
Eksplozja Wąska
Jeszcze lepiej od Juroszka w Letnim Grand Prix spisywał się jednak Paweł Wąsek. Ten stanął na podium jednego z konkursów, a przez całe lato zachwycał swoimi znakomitymi skokami. To właśnie na 23-latku spoczywają chyba największe oczekiwania kibiców.
- Paweł Wąsek jest bardziej stabilny od Juroszka - zwraca uwagę Długopolski. - Na niego można więcej stawiać, ale wydaje mi się, że większe możliwości ma Juroszek - dodaje trener.
To właśnie wyżej wspomniana dwójka ma być motorem napędowym dla młodszej części naszej kadry.
- Jeśli nie oni, to kto? Nie mamy znowu takiego wielkiego wyboru, by liczyć, że ktoś jeszcze wskoczy. Poza Tomaszem Pilchem, który jest w tym samym wieku, co oni. Są inni zawodnicy, ale nie w perspektywie tego lub następnego sezonu. Musimy stawiać na Juroszka i Wąska - wyjaśnia Długopolski.
Nadzieja w nowym trenerze?
W ostatnich sezonach z napływem nowych skoczków było różnie. Za Stefana Horngachera kadra była w większości "zabetonowana". Pod skrzydłami Michala Doleżala jeden wyborny sezon zanotował Andrzej Stękała, ale w następnym nie potrafił już utrzymać formy. Co młodym skoczkom przyniesie Thomas Thurnbichler?
- Thurnbichler raczej nie będzie odmieniał oblicza polskich skoków. Będzie po prostu przekazywał ogromną wiedzę, jaką ma - twierdzi Długopolski. Czy zatrudnienie Austriaka w kadrze Polski to dobra decyzja?
- Nie było lepszego wyboru, a było oczywiste, że zmiana trenera była potrzebna - kończy Kazimierz Długopolski.
Plan Pucharu Świata w Wiśle:
piątek (4.11.2022)
16:00 - treningi (2 serie)
18:15 - kwalifikacje
sobota (05.11.2022)
15:00 - seria próbna
16:00 - konkurs indywidualny
Niedziela (06.11.2022)
14:30 - kwalifikacje
16:00 - konkurs indywidualny
Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Nie do wiary. Nowy trener polskich skoczków ujawnił, co zrobił Doleżal
Wstrząsające wyznanie Johaug. Jej kochanek popełnił samobójstwo w trakcie IO