Odkąd pamięta był najwyższy, patrzył na wszystkich z góry. Miał zaledwie 15 lat, kiedy osiągnął 190 cm wzrostu. Lekarze drapali się po głowie, zlecali kolejne badania i bezradnie rozkładali ręce. W końcu najlepsi fachowcy w Iranie ogłosili: choruje na akromegalię. To choroba, która dotyka 40-50 osób. Na milion!
Morteza Mehrzadselakjani - bo o nim mowa - nigdy nie miał lekko. - Fajnie jest być wysokim. Wysokim, ale nie wielkoludem. Nie ciekawostką biologiczną - przyznaje w wywiadach.
Na dodatek mając 15 lat doznał wypadku jadąc na rowerze. W efekcie bardzo poważnego urazu miednicy jego prawa noga przestała rosnąć. Obecnie różnica w długości nóg to aż 15 centymetrów. Irańczyk nie może poruszać się o własnych siłach. Używa kul lub wózka inwalidzkiego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: talent na bieżni i przed obiektywem! To jedna z najpiękniejszych polskich sportsmenek
Najwyższy sportowiec świata
Wróćmy do akromegalii. To choroba spowodowana tym, że przysadka mózgowa produkuje zbyt dużo hormonu wzrostu. U Mehrzada wyprodukowała tak dużo, że jego wzrost zatrzymał się dopiero na poziomie 246 cm! To oficjalnie drugi najwyższy człowiek świata. Pięć centymetrów więcej ma Turek - Sultan Kosen. Ale on nie jest sportowcem.
A Irańczyk jest. Gra w siatkówkę. Na siedząco. Jest jedną z największych gwiazd tej dyscypliny sportu. Dyscypliny, która jest rozgrywana na igrzyskach paraolimpijskich. A te właśnie we wtorek, 24 sierpnia, rozpoczęły się w Tokio. Mehrzad wziął udział już w ceremonii otwarcia i szykuje się do pierwszych spotkań.
Mehrzad nie ukrywa, że sport uratował mu życie. Wyciągnął go z depresji. - Kiedy masz 18 lat, wyglądasz jak Goliat i nie możesz znaleźć ani koszulki, ani butów, dodatkowo wszystko cię boli i na wszystko narzekasz, czujesz, że coś jest nie tak - przyznał w rozmowie z dziennikarzami podczas poprzednich igrzysk paraolimpijskich.
"Nie chcesz takiego życia"
- Wpadasz w depresję - kontynuował. - Nie chcesz takiego życia. Czujesz, że to bez sensu.
Nastoletni Mehrzad unikał wychodzenia z domu. Choroba spowodowała deformację kości twarzy. Na dodatek trudno było mu znaleźć przyjaciół. Nie miał pomysłu na siebie, na swoje życie. Aż...
W 2013 roku - mając 24 lata - wziął udział w programie telewizyjnym, w którym rozmawiano o ludziach z wyjątkowymi zaburzeniami. Wystąpił przed kamerami i tam dojrzał go selekcjoner reprezentacji Iranu w siatkówce na siedząco, Hadi Rezaei.
Skontaktował się z Mehrzadem i powiedział mu jasno i dobitnie: "zrobię z ciebie najlepszego siatkarza na świecie. Chcesz?"
Kiedyś dziwoląg, teraz gwiazda
- Chciałem, pragnąłem innego życia, marzyłem o rywalizacji, o sukcesach, o podróżach - wspomina siatkarz.
Panowie rozpoczęli współpracę. Już trzy lata po występie przed kamerami w irańskiej TV Mehrzad poprowadził reprezentację do mistrzostwa olimpijskiego i mistrzostw świata. Stał się gwiazdą.
Selekcjoner reprezentacji Iranu w wywiadzie udzielonym "New York Timesowi" powiedział: - Morteza kiedyś był dziwolągiem. Teraz jest gwiazdą. Każdy zabiega o kontakt z nim, rozmowę, autograf, wszyscy go kochają i szanują. Odżył.
Jest nie do zatrzymania
Siatkówka na siedząco jest obecna na igrzyskach paraolimpijskich od 1980 roku. Jest regularnie uprawiana w aż 60 krajach. W wielu jest bardzo popularna. Przyciąga na trybuny sporą liczbę kibiców.
Zasady gry są bardzo zbliżone do tych, które znamy z tradycyjnej siatkówki. Gra się do trzech wygranych setów, każdy set do 25 punktów. Zespoły są sześcioosobowe, można trzykrotnie odbić piłkę...
Boisko jest nieco mniejsze, siatka jest oczywiście zawieszona na niższym poziomie. Dla mężczyzn to 115 cm (dla kobiet 110 cm). Nasz bohater - Morteza Mehrzad - ma zasięg bloku na poziomie 196 cm, a potrafi zaatakować z wysokości 230 cm. Nic dziwnego, że dla większości rywali jest nie do zatrzymania.
Czytaj także: Natalia Partyka doceniona w Chinach. Powstał o niej materiał! >>
Czytaj także: Mieli za sobą długą drogę. Skandaliczne potraktowanie niepełnosprawnych kibiców Śląska Wrocław >>