Oś czasu mówi: Tli się nadzieja na sukces - juniorzy przed MŚ w Indiach

W dniach 31 lipca - 9 sierpnia kibiców juniorskich reprezentacji czekają nie lada emocje - szesnaście najlepszych ekip rywalizować będzie w Indiach o tytuł MŚ. Nasi reprezentanci w pierwszej fazie zmierzą się z obrońcami tytułu z roku 2007 - Brazylią oraz zawsze silną Rosją, jak i przeciętną Kanadą. Dwanaście lat temu po złoty krążek na tej imprezie sięgnęli podopieczni Ireneusza Mazura, w 2003 roku w ich ślady poszli siatkarze Grzegorza Rysia. Oś czasu więc mówi - zwyciężamy w odstępie sześciu lat. Teraz nadchodzi ten moment...

Magiczna szóstka

Z racji ostatnich perypetii zdrowotnych reprezentantów seniorskiej kadry Polski, szerzej zaczęto spekulować na temat ewentualnych, potencjalnych kandydatów na ich następców, którzy mieliby w najbliższych latach stanowić o sile polskiej siatkówki. Być może nieoszlifowane perełki zostaną odnalezione podczas zbliżających się MŚ juniorów w Indiach, a ich talent szybko eksploduje, tak jak to miało miejsce choćby w przypadku złotego medalisty MŚ juniorów, odbywanych sześć lat temu w Teheranie, Mariusza Wlazłego, który przez ostatnie sezony jest swoistym barometrem oblicza narodowej reprezentacji.

Juniorskie reprezentacje Polski swoją obecnością na mistrzostwach świata zaszczyciły gospodarzy sześć razy, ale tylko dwie daty zasługują na odnotowanie - 1997 rok, gdy trenerem był Ireneusz Mazur, oraz 2003, gdy pod batutą szkoleniowca Grzegora Rysia nasi młodzi siatkarze sięgnęli po medale z najcenniejszego kruszcu, dając wiele radości wszystkim miłośnikom polskiego volleya oraz, przede wszystkim, nadzieję na dobrą kondycję kadry w przyszłości. Między tymi latami dwukrotnie zajęliśmy natomiast dziewiątą lokatę, a po triumfie podopiecznych Grzegorza Rysia już na mistrzostwach świata się nie pojawiliśmy. Statystycznie wynika więc, że po spektakularne sukcesy sięgamy w odstępie sześciu lat. Czy i tym razem jednak Fortuna będzie nam przychylna?

Rezultaty Polaków podczas MŚ juniorów:

1989 rok - 7. lokata

1995 rok - 8. lokata

1997 rok - 1. lokata

1999 rok - 9. lokata

2001 rok - 9. lokata

2003 rok - 1. lokata

2005 rok - nie startowali

2007 rok - nie startowali

2009 rok - ?

1997 rok - Złoci chłopcy Ireneusza Mazura

Siatkarze Ireneusza Mazura podczas MŚ Juniorów w Bahrajnie zapisali piękną kartę w historii polskiej siatkówki. W finale nie pozostawili rywalom złudzeń i pokonali reprezentację Brazylii 3:1, zdobywając tym samym najcenniejsze dla sportowca złote medale. Podopieczni Mazura szybko przebili się do seniorskiej, radykalnie odmłodzonej reprezentacji i niektórzy do dziś stanowią o jej sile - kibice nie mogą wyobrazić sobie kadry bez Pawła Zagumnego, Sebastiana Świderskiego, Krzysztofa Ignaczaka czy też zawsze wiernego reprezentacji Piotra Gruszki, który podczas kwalifikacji do mistrzostw świata 2010 w Gdyni oraz wrześniowych mistrzostwach Europy, zastąpić ma kontuzjowanego Mariusza Wlazłego. To właśnie ci zawodnicy byli w składzie pamiętnej drużyny z połowy lat 90-tych, to właśnie oni, z domieszką również złotej juniorskiej ekipy z 2003 roku, stanowią dzisiaj jej niezaprzeczalny fundament, o który drżymy przy każdej, nawet najmniejszej kontuzji i panicznie boimy się dnia kiedy już nie będziemy mogli na nich liczyć...

Reprezentanci, którzy zdobyli w 1997 roku złote krążki:

Rozgrywający: Paweł Zagumny (1977), Łukasz Kruk (1978)

Przyjmujący: Sebastian Świderski (1977), Piotr Gruszka (1977), Dawid Murek (1977), Michał Chadała (1977)

Atakujący: Grzegorz Szymański (1978), Paweł Papke (1977)

Środkowi: Marcin Prus (1978), Robert Szczerbaniuk (1977), Radosław Wnuk (1978)

Libero: Krzysztof Ignaczak (1978)

* w nawiasach rok urodzenia siatkarza

2003 rok - Złoci chłopcy Grzegorza Rysia

Sześć lat po sukcesie w Bahrajnie do głosu doszli podopieczni Grzegorza Rysia. Sam start zawodników jednak utwierdzał w przekonaniu sceptyków, którzy nie wierzyli w to, że Polacy na MŚ w Teheranie mogą cokolwiek osiągnąć - na inaugurację imprezy młodzi siatkarze przegrali bowiem gładko z Canarinhos. Kolejne potyczki z Tunezją i Kanadą były wygrane, a prym w ataku wiódł wtedy... Marcel Gromadowski. Po triumfie nad reprezentacją Indii, w ćwierćfinale pokonaliśmy Jugosławię. Przez turniej juniorzy Grzegorza Rysia szli jak burza i nawet Bułgarzy z Matejem Kazijskim na czele nie zdołali przeszkodzić Polakom w awansie do finału, w którym mierzyli się z... Brazylią, tak jak złota ekipa Ireneusza Mazura w latach 90-tych. W czyje ręce powędruje złoto decydował tie-break, w którym ostatecznie większym spokojem i zespołowością wykazali się niespodziewanie polscy juniorzy (w fazie grupowej ulegli tej samej drużynie 0:3). Złote krążki zawisły więc na szyjach Michała Winiarskiego, Pawła Woickiego, Michała Ruciaka oraz Mariusza Wlazłego, który pod koniec turnieju odnotował wysokie zdobycze punktowe.

Zarówno pierwszy, jak i ostatni z wymienionych wyżej zawodników spowodowali ostatnio swoimi kontuzjami, które uniemożliwiają im grę w najbliższych imprezach reprezentacji Polski, lament całego środowiska siatkarskiego. Jedni zaczęli uczyć ich regułek, co to znaczy honor i gra dla reprezentacji, zarzucając im miganie się od kadry, inny powiedzieli: "Dość! Trzeba jak najszybciej szukać ich następców."

Reprezentanci, którzy zdobyli w 2003 roku złote krążki:

Rozgrywający: Bartłomiej Neroj (1984), Paweł Woicki (1983)

Przyjmujący: Michał Winiarski (1983), Michał Ruciak (1983) , Arkadiusz Olejniczak (1984)

Atakujący: Mariusz Wlazły (1983), Marcel Gromadowski (1985)

Środkowi: Marcin Możdżonek (1985), Artur Augustyn (1983) , Dariusz Szulik (1983), Michał Kaczmarek (1984)

Libero: Marcin Kryś (1983)

2009 rok - ..... chłopcy Stanisława Gościniaka

Sześć lat po sukcesie w Teheranie... do walki o medale w Indiach staną polscy juniorzy z roczników '90 i '89. Owi zawodnicy mają już na swoim koncie między innymi wywalczone wicemistrzostwo Europy kadetów w turnieju rozgrywanym w 2007 roku w Austrii. Po awansie z drugiego miejsce w grupie z Łotwą i Belgią, biało-czerwoni w ćwierćfinale mierzyli się wtedy z Niemcami, których pokonali po wyrównanym pojedynku 3:2. Półfinałowa potyczka z Rosją to już jednostronny pojedynek, a stroną dyktującą warunki była polska reprezentacja, która awansowała do finału rozgrywek. Podopieczni Karola Janaszewskiego w ostatnim starciu z Francją wykazywali się jednak sporą nerwowością i pierwsze dwie partie padły łupem naszych rywali. Choć po dramatycznej walce Polacy doprowadzili do wyrównania stanu pojedynku, sił nie starczyło już im na tie-breaka, w którym polegli 7:15. Zdobyte srebrne medale były jednak ogromny osiągnięciem młodych kadetów z Królem, Drzyzgą, Jasińskim, Zatorskim, Krzywieckim na czele.

Zmiana ról, kwalifikacje i sparingi

Tuż przed towarzyskim turniejem w Szczecinie, odbywanym w ramach przygotowań do kwalifikacji do MŚJ, media obiegła wiadomość, o niespodziewanej zmianie pierwszego trenera juniorów - Karola Janaszewskiego zastąpił Stanisław Gościniak. Trenerzy wymienili się zajmowanymi "miejscami". Sam "Szczecin Cup 2009" nasi reprezentanci rozegrali w składzie bez kilku swoich najlepszych zawodników, którzy w tym momencie kończyli sezony ligowe. Nie przeszkodziło im to jednak w triumfie - przy całkiem sporej publiczności, po bataliach z Brazylią oraz Indiami, sięgnęli po puchar. Brazylijczycy, również nie w najsilniejszym zestawieniu, prezentowali miłą dla oka siatkówkę, a na szczególną uwagę zasługiwał 212 cm środkowy, Buiatti Renan (tuż po zakończeniu turnieju, juniorzy Brazylii rozegrali jeszcze sparing z Morzem Szczecin, w którym odnieśli zwycięstwo). Następnym etapem przygotowań do kwalifikacji były trzy sparingi w Niemczech z tamtejszą juniorską reprezentacją.

Po zgrupowaniu w Szczyrku podopieczni Stanisława Gościniaka i Karola Janaszewskiego pełni nadziei udali się na kwalifikacje do Włoch, które, jak się okazało, przeszli niczym burza - po trzysetowych spotkaniach uporali się z Rumunią, Izraelem oraz gospodarzami, reprezentacją Włoch i wywalczyli upragniony od lat awans.

Pięć spotkań kontrolnych i nowe doświadczenia

Przed wyjazdem do Indii Polacy rozegrali dwie sparingowe potyczki z kadrą B seniorów (przegrali oba spotkania) oraz trzy mecze z Białorusią w Miliczu (porażka i dwa zwycięstwa). Z przygotowaniami kolidowała popularna Liga Światowa, do której, z racji stopniowego odmładzania seniorskiej reprezentacji i szansy na odpoczynek, jaką dostali doświadczeni zawodnicy m.in. ze złotego składu Mazura i Rysia, powołani zostali trzej juniorzy - Fabian Drzyzga, Karol Kłos oraz Paweł Zatorski. "Fabio" musiał jednak zadowolić się jedynie treningami ze starszymi kolegami, Karol Kłos zadebiutował podczas starcia biało-czerwonych z Wenezuelą we Wrocławiu, a Zatorski w pojedynku w Arenie Łódź z teamem Bernardo Rezende. Środkowy i libero juniorskiej ekipy pojechali również do Tampere. Owe doświadczenia, wyniesione z konfrontacji z najlepszymi seniorskimi ekipami oraz samymi treningami pod okiem Daniela Castellaniego, winny zaprocentować już podczas najbliższych potyczek.

Znów ta Brazylia

Podczas tegorocznych mistrzostw przyjdzie nam na początku rywalizować z Kanadą, Rosją oraz Brazylią. Pierwsze spotkanie gramy z teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem - Kanadą. Nasi rywale, podobnie jak my, nie startowali w MŚJ w latach 2005 i 2007, a najwyższe miejsce w historii swoich startów (a startowali pięć razy) zajęli w 1999 roku i była to piąta lokata. Rosjanie mają na swoim koncie zdecydowanie więcej sukcesów - trzy razy sięgali po złoto, a podczas ostatniej imprezy w 2007 roku wywalczyli drugie miejsce, w finale ulegając 0:3... Brazylii, z którą Polacy rozegrają swój ostatni pojedynek w grupie D. Canarinhos są zdecydowanie najbardziej utytułowanymi przeciwnikami - jak donoszą statystyki FIVB, startowali w każdych, czternastu rozegranych MŚ i tylko w 1985, 1987 i 1991 roku zabrakło ich na podium! Pocieszający jest fakt, że gdy już biało-czerwoni docierali do finału rozgrywek, nawet Canarinhos nie byli im straszni. Będzie to z pewnością ciekawa konfrontacja, szczególnie w obliczu ostatnich porażek naszych reprezentacji z Brazylią w rozgrywkach różnego szczebla np. reprezentacja Daniela Castellaniego poległa w tym roku cztery razy z drużyną Bernardo Rezende, urywając mistrzom świata i późniejszym triumfatorom Ligi Światowej 2009, jedynie jedną partię w Sao Paulo, juniorki podczas tegorocznych MŚ również poległy 1:3 (Brazylia zdobyła ostatecznie brązowy medal, Polki były dopiero 13.).

Grupy MŚ juniorów 2009:

Grupa A: Tunezja, USA, Białoruś, Indie

Grupa B: Iran, Chiny, Egipt, Belgia

Grupa C: Grecja, Kuba, Argentyna, Francja

Grupa D: Kanada, Rosja, Polska, Brazylia

Młodzi, zdolni i perspektywiczni

W szeregach reprezentacji juniorów jest kilku siatkarzy, którzy mogą szczycić się startami w PlusLidze - Paweł Zatorski, Łukasz Wiśniewski oraz Fabian Drzyzga grali w Domexie Tytan AZS Częstochowa i mieli okazję zbierać doświadczenie nawet podczas elitarnych rozgrywek Ligi Mistrzów, Karol Kłos to zawodnik AZS Politechniki Warszawskiej, Maciej Krzywiecki, kapitan juniorskiej ekipy (od przyszłego sezonu zawodnik Fartu Kielce), Wojciech Kozłowski oraz Dawid Konarski natomiast startowali w Delekcie Bydgoszcz. W najbliższym sezonie również szlify w najlepszych polskich klubach zbierać będą Wojciech Włodarczyk i Jan Król (AZS Politechnika Warszawska) oraz Mateusz Mika (Asseco Resovia Rzeszów). Kibice po cichu liczą na to, że biało-czerwoni będę w stanie osiągnąć w Punie bardzo dobry wynik. Jak wiemy jednak, hierarchia w juniorskich ekipach zmienia się szybko, umiejętności techniczne i taktyczne zwyżkują, a poziom reprezentacji nie zawsze pokrywa się z późniejszą siłą seniorskiej ekipy... W tegorocznych MŚJ ważne będzie dobrze rozpocząć batalię i z meczu na mecz obierać nowe cele - podstawowym jest jednak wyjście z silnej grupy, bez względu na trudne warunki panujące w Indiach, które ma jednak przecież każda z szesnastu drużyn. A później? Kto wie, może znów czeka nas złote pokolenie?

Skład reprezentacji siatkarzy na Mistrzostwa Świata Juniorów 2009 w Indiach:

Rozgrywający:

Fabian Drzyzga

Wojciech Włodarczyk

Przyjmujący:

Mateusz Jasiński

Maciej Krzywiecki

Mateusz Mika

Wojciech Kozłowski

Atakujący:

Jan Król

Dawid Konarski

Środkowi:

Łukasz Wiśniewski

Łukasz Polański

Karol Kłos

Libero:

Paweł Zatorski

Komentarze (0)