- Należałoby zapytać trenera, dlaczego nie pomógł zespołowi. Mógł pomóc zdejmując Michała Kubiaka i Fabiana wcześniej. Jeżeli zauważyłby, że błędy rozgrywającego rzutują na dyspozycję drużyny, to powinien zdecydować się na roszady. Tak samo w przypadku przyjmujących - w kwadracie ma przecież mistrzów świata - powiedział Wojciech Drzyzga, komentator telewizji Polsat Sport, w wywiadzie udzielonym Sarze Kalisz dla serwisu sport.pl.
Rozgrywający reprezentacji Polski był jednym z najsłabszych zawodników Biało-Czerwonych w starciu półfinałowym. Dziennikarze portalu WP SportoweFakty jego występ ocenili na 2, czyli słabo. Podobne noty dwukrotny mistrz świata otrzymał od przedstawicieli serwisu sport.pl i "Przeglądu Sportowego". Słuchając komentarza Wojciecha Drzyzgi, można było odnieść wrażenie, że 29-latek był jednym z najlepszych graczy na boisku, a zawiedli wyłącznie koledzy.
- Pierwszy set był przez Fabiana dobrze grany do nieszczęsnego momentu na 21:17 dla Polski, kiedy sędzia popełnił błąd. Miałem wrażenie, że środek pracuje bardzo dobrze, bo wiąże pierwsze tempo. Jak dla mnie wtedy wybory Fabiana były trafne, bo rywale myśleli, że będziemy grać pierwszym tempem. Parę razy zagrany był również pipe, więc środek był zagrożeniem, ale nie był nim Piotrek - stwierdził Wojciech
Drzyga.
ZOBACZ WIDEO: ME siatkarzy. Polska - Słowenia. Fabian Drzyzga: Zagraliśmy bardzo słabo. Mecz był do wygrania
Mistrzostwa Europy siatkarzy. Słowenia - Polska. Kto nam podciął skrzydła? Nie tak miało być (oceny)
- Rozumiem kibiców. Słyszą to, co jest niewygodne dla mnie i dla Fabiana. Nie chcę jednak słuchać niektórych opinii, bo nie byłbym sobą. Zacząłbym myśleć w czasie komentarza, że nie mogę nic powiedzieć. Paradoksalnie wielokrotnie spotkałem się z opinią, że nie mówię dobrze o Fabianie. Krótko mówiąc - jak się nie ustawisz, zawsze dupa z tyłu - przyznał komentator telewizyjny.
Spotkanie półfinałowe, Słowenia - Polska, zakończyło się porażką Biało-Czerwonych 1:3.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)