"Prawda Siatki": polska zmiana warty w PGE Skrze Bełchatów?

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze PGE Skry Bełchatów

Prowadzący Indykpol AZS Olsztyn Michał Gogol jest poważnie wiązany z PGE Skrą Bełchatów jako pierwszy trener aktualnych mistrzów Polski. Taką informację podali dziennikarze Polsatu Sport w programie "Prawda Siatki".

- Już dziś wiele wskazuje na to, że po sezonie Michał Gogol faktycznie zastąpi Roberto Piazzę na stanowisku trenera Skry i jeśli tak będzie, to jest to bardzo fajna decyzja osób rządzących klubem. Trenersko Gogol czerpał z wielu źródeł i na pewno "wyssał" bardzo dużo od Vitala Heynena - ocenił Jerzy Mielewski z "Polsatu Sport", zdradzając plany PGE Skry Bełchatów na sezon 2019/2020. Michał Gogol obecnie prowadzi Indykpol AZS Olsztyn, który przejął w grudniu 2018 roku tuż po opuszczeniu wycofanej z PlusLigi Stoczni Szczecin.

Puchar Włoch: zespół Bartosza Bednorza bez szans, ekipa Wilfredo Leona zameldowała się w finale

Asystent Vitala Heynena w kadrze Polski zastąpiłby Roberto Piazzę, pod wodza którego bełchatowianie rozgrywają jeden ze słabszych sezonów od lat. PGE Skra po 16 rozegranych meczach rundy zasadniczej PlusLigi ma na koncie 24 punkty, co daje jej zaledwie szóstą lokatę w tabeli i konieczność walki do samego końca o miejsce premiowane udziałem w fazie play-off. Ponadto drużyna z Bełchatowa nie awansowała do turnieju finałowego Pucharu Polski.

- Jest to jeszcze odważniejszy ruch, bo stawia się w tej sytuacji na trenera, który znajduje się co prawda na fali wznoszącej, ale jednak nie posiadającego wielkiego doświadczenia. Gogol dostał pierwszą dużą szansę w Szczecinie, ale nie miał jak jej w pełni wykorzystać. W Olsztynie też jest trenerem bardziej z musu, czyli dopiero w Bełchatowie mógłby pokazać pełnię swoich możliwości - ocenił Mielewski, który określił przewidywane działania zarządu PGE Skry jako oczekiwany od dawna zwrot ku młodym polskim trenerom.

W programie spekulowano także nad kierunkiem, jaki może obrać Asseco Resovia Rzeszów pod wodzą nowego prezesa Krzysztofa Ignaczaka. Póki co aktualny pozostaje temat Gheorghe Cretu jako pierwszego szkoleniowca, ale rumuński trener w niedawnych wywiadach uzależniał pozostanie w Rzeszowie od wpływu na decyzje transferowe. Dziennikarze "Polsatu Sport" sugerowali, że Ignaczak też może wziąć pod uwagę opcję polskiego trenera i zainteresować się np. Piotrem Gruszką, prowadzącym od prawie trzech sezonów GKS Katowice.

Janusz nie żałuje odejścia z Bełchatowa. Jest podstawowym rozgrywającym i się rozwija

ZOBACZ WIDEO: Maciej Wisławski: Adam Małysz to sportowiec rangi Roberta Kubicy. Mógłby wrócić do rajdów

Źródło artykułu: