Po trzech kolejnych wygranych za trzy punkty ONICO Warszawa pojechało w roli faworyta do Radomia, na mecz czwartej kolejki przeciwko Cerradowi Czarnym. Przegrało jednak 0:3. - Nie zasłużyliśmy nawet na seta - nie ukrywał Bartosz Kwolek. Drużyna ze stolicy miała szansę na przedłużenie pojedynku, ale roztrwoniła przewagę czterech "oczek" w końcówce trzeciej partii. - Nie zdziwiłem się, że Czarni wyszli z takich opresji w trzecim secie, bo dobrze grali od początku meczu, byli zmotywowani i agresywni. Zagraliśmy na tyle, na ile nam pozwolili, a nie pozwolili nam na dużo - podkreślił mistrz świata.
W Hali MOSiR-u w Radomiu przyjezdni musieli sobie radzić bez Piotra Łukasika, podstawowego przyjmującego we wcześniejszych spotkaniach. W pierwszej "szóstce"zastąpił go Łukasz Wiese. - Wydaje mi się, że brak Piotrka zmienił nasz styl grania. Mam nadzieję, że mamy na tyle wyrównany zespół, że taka kontuzja nie pokrzyżuje nam planów. W Radomiu może tego nie pokazaliśmy, ale jeśli potrenujemy trochę w tym składzie, a Piotrek nie będzie zdolny do gry, to jakoś sobie będziemy radzić - skomentował Kwolek.
Mocno niezadowolony po porażce w czwartej kolejce PlusLigi był Stephane Antiga. - Robiliśmy dobrą robotę w przyjęciu, mimo iż jest w tej hali bardzo trudno, Czarni zagrywają bardzo mocno. Rywale nie mieli wielu asów - zwrócił uwagę trener ONICO. Gospodarze posłali na drugą stronę siatki cztery punktowe zagrywki, czyli tyle samo, co stołeczni. Ci mieli 45 procent dokładnego przyjęcia i 25 procent perfekcyjnego, prezentując się w tym elemencie trochę lepiej od przeciwników - odpowiednio 42 i 21 procent.
- Mieliśmy jednak problemy w ataku, nie kończyliśmy wielu piłek. Nawet po dobrym odbiorze nie byliśmy skuteczni. Trudno było nam zablokować Żalińskiego czy Żygałowa. Byliśmy blisko, mimo iż przegraliśmy 0:3. W każdym secie różnica była niewielka. Nie byliśmy pewni siebie w ataku, szkoda - zaznaczył Antiga. Jego podopieczni zanotowali 43 procent skuteczności w ofensywie, przy 55 procentach Czarnych.
Kolejny mecz ONICO rozegra dopiero 8 listopada. Wtedy zmierzy się na wyjeździe ze Stocznią Szczecin. - Rzadko mamy tyle czasu podczas sezonu, żeby odpocząć i popracować, zarówno fizycznie na siłowni, jak i na boisku. Mam nadzieję, że będziemy grali dużo lepiej za niecałe dwa tygodnie - zakończył Francuz.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Niektórzy poszli za daleko. Powinno im być wstyd i głupio!