El. ME 2019 kobiet: sześć reprezentacji już teraz jest pewnych awansu

Dumne z siebie po tegorocznej kampanii eliminacyjnej do mistrzostw Europy 2019 siatkarek mogą być kadry narodowe Belgii, Grecji i Francji, które jak do tej pory nie przegrały ani jednego seta. Belgijki i Francuzki nie miały większych kłopotów z rozprawieniem się z rywalami ze Słowenii i Gruzji; nieco trudniejszą przeprawę miała Grecja kierowana przez Guillermo Naranjo Fernandeza, nowego trenera Enei PTPS-u Piła, ale zawodniczki z Hellady spisały się na medal, dwa razy wygrywając sety z Ukrainą po ciekawej, ofensywnej walce, a w ostatnim secie gromiąc je aż do 12. Najlepiej w zwycięskiej kadrze punktowała Anthi Vasilantonaki (16 pkt), następna w kolejności była nowa skrzydłowa pilskiego PTPS-u, Olga Strantzali (14).

Czwartej porażki, tym razem ze Szwajcarią, doznała reprezentacja Albanii, w której statystykiem jest Polak Piotr Świniarski. Ten wynik mało kogo zaskoczył, natomiast porażkę (2:3) Czeszek z Estonkami należy odbierać jako sensację. Raczej nie ogromną, bo zespół Zdenka Pommera gra w eliminacjach do ME zdecydowanie poniżej swoich możliwości, ale chyba nikt w czeskim obozie nie dopuszczał innego scenariusza niż zwycięstwa.

Tymczasem kadra naszej południowego sąsiada musiała gonić wynik ze stanu 0:2 i ostatecznie udało jej się wyrównać dzięki zmianom w składzie oraz poprawie w ataku i przyjęciu. Jednak tie-break należał do drużyny Estonii, której liderowały Kertu Laak i Kriistine Miilen (20 i 18 punktów). Sytuacja Czeszek jest arcytrudna: ostatnie dwie serie gier eliminacyjnych odbędą się w styczniu przyszłego roku i żeby znaleźć się na drugim, dającym awans, miejscu w grupie, muszą one wygrać mecze z Finlandią i Szwecją, a do tego liczyć na dwa potknięcia Estonek. Potknięcia uniknęła drużyna Hiszpanii, która mimo porażki w trzecim secie sprawnie pokonała Bośnię i Hercegowinę (3:1), dzięki czemu umocniła się na drugim miejscu w grupie i jest w dobrej sytuacji przed decydującymi kolejkami.

Ostatnie mecze kwalifikacyjne do ME 2019 będą rozgrywane 5, 6 i 9 stycznia 2019 roku. Do czempionatu Starego Kontynentu zakwalifikują się po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy i dołączą do pewnych udziału w ME 8 najlepszych ekip poprzedniej edycji mistrzostw oraz 4 reprezentacji gospodarzy, w tym Polski. Nasz kraj zorganizuje przyszłoroczne mistrzostwa Europy siatkarek wraz z Turcją, Węgrami i Słowacją. W Polsce zostaną rozegrane spotkania grupy B oraz mecze 1/4 finału.

Grupa A:

Islandia - Izrael 0:3 (11:25, 12:25, 18:25)

Słowenia - Belgia 0:3 (17:25, 16:25, 23:25)

Grupa B:

Albania - Szwajcaria 0:3 (19:25, 22:25, 10:25)

Austria - Chorwacja 1:3 (25:21, 23:25, 21:25, 21:25)

Grupa C:

Norwegia - Czarnogóra 0:3 (15:25, 22:25, 21:25)

Grecja - Ukraina 3:0 (25:22, 25:22, 25:12)

Grupa D:

Dania - Portugalia 0:3 (14:25, 23:25, 21:25)

Gruzja - Francja 0:3 (16:25, 17:25, 16:25)

Grupa E:

Szwecja - Finlandia 0:3 (14:25, 25:27, 19:25)

Estonia - Czechy 3:2 (25:15, 26:24, 24:26, 16:25, 16:14)

Grupa F:

Bośnia i Hercegowina - Hiszpania 1:3 (19:25, 15:25, 25:23, 21:25)

Łotwa - Rumunia 0:3 (13:25, 13:25, 15:25)

ZOBACZ WIDEO Bieniek na jedno pytanie nie chciał odpowiedzieć. "Jeszcze będę się musiał tłumaczyć"