Do tej pory na profilu "KSZOki", prowadzonym przez siatkarki KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, publikowano relacje ze spotkań tej drużyny w sezonie 2017/2018 i zabawne kulisy z życia zespołu. Ale gdy siatkarską Polskę obiegła szokująca wiadomość o wycofaniu się Trefla Proximy Kraków z Ligi Siatkówki Kobiet, na stronie "KSZOków" pojawił się dramatyczny, pełen emocji apel o poważne traktowanie sportowców.
- Jak reprezentacja ma być silna i odnosząca sukcesy, skoro nikt nie traktuje siatkówki poważnie? Jak liga ma być silna, skoro połowa zespołów (jeśli nie więcej) ma ogromne zaległości finansowe względem zawodniczek? Jak my, zawodniczki, mamy dawać z siebie maksa na każdym treningu, psuć zdrowie, poświęcać najlepsze lata swojego życia dla takiej niepewności? - pytały retorycznie zawodniczki klubu z Ostrowca Świętokrzyskiego.
Szczególnie wsparły one swoją byłą klubową koleżankę Annę Miros, która zdecydowała się na transfer z KSZO do Trefla Proximy. - Mam nadzieję, że to ostatnia taka "niespodzianka" w tym sezonie, mimo iż plotki nie brzmią zbyt optymistycznie.
Aczkolwiek chyba nas już nic nie zdziwi - we wpisie jest więcej tak gorzko brzmiących zdań.
To nie pierwsza taka sytuacja w tym roku, wcześniej z Ligą Siatkówki Kobiet pożegnał się Polski Cukier Muszynianka Muszyna, który nie mógł uzyskać zadowalającego finansowania ze strony sponsorów i zdecydował się na przekazanie licencji na grę w ekstraklasie E.Leclerc Radomce Radom. Głośno mówiło się o wycofaniu z gry w LSK KSZO i Impela Wrocław, jednak ostrowiecki klub mimo problemów i zmian w zarządzie zaczął przygotowania do sezonu, a Impel zmienił nazwę na Volleyball Wrocław S.A. i dzięki akcji crowdfundingowej "Siła w Zielonym" znalazł partnerów, którzy pomogą mu w wystartowaniu w lidze.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Milik z golem, Zieliński trafił w poprzeczkę. Napoli wygrywa na inaugurację [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]