Prezes Trefla Proximy Kraków zabrał głos w sprawie transferu Martyny Łukasik

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Martyna Łukasik
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Martyna Łukasik

Niespodziewane oświadczenie Martyny Łukasik o zmianie barw i transferze do Chemika Police, siatkarskie środowisko przyjęło z dużym zaskoczeniem. Głos w tej sprawie postanowił zabrać również Prezes Proximy Kraków, Łukasz Kadela.

Temat przynależności klubowej utalentowanej atakującej reprezentacji Polski, pojawia się w mediach od kilku tygodni. Na początku czerwca zawodniczka zakomunikowała bowiem, że pozostanie w drużynie spod Wawelu na kolejny sezon. Do ostatecznej finalizacji umowy jednak nie doszło. Między innymi ze względu na zagraniczny wyjazd Łukasza Kadeli - prezesa krakowskiego klubu.

W tym czasie Łukasik otrzymała nowe propozycje, w tym od Chemika Police, na którą postanowiła przystać. - Po długich przemyśleniach podjęłam decyzję, że ze względu na możliwość gry w Lidze Mistrzyń oraz możliwość trenowania i grania z koleżankami z reprezentacji będę występowała w drużynie Chemika Police - czytamy w oświadczeniu zawodniczki.

Cała sytuacja bardzo zaskoczyła działaczy Trefla Proximy, którzy zmuszeni byli poszukać nowej atakującej. Ostatecznie do zespołu dołączyła Anna Miros, natomiast rozczarowany postępowaniem reprezentantki Polski prezes klubu z Krakowa, wydał oświadczenie, w którym odniósł się do całej sytuacji.

Oświadczenie prezesa Trefla Proximy Kraków w sprawie transferu Martyny Łukasik.

Upublicznienie w dniu 24.06.2018 roku informacji oraz oświadczenia zawodniczki Martyny Łukasik i jej menagera o tym, iż będzie w sezonie 2018/2019 zawodniczką Chemika Police ma wymiar formalny i moralny.     
Ten pierwszy został przekazany wraz z kompletem dokumentów, korespondencją elektroniczną i nagranym oświadczeniem zawodniczki pełnomocnikowi prawnemu naszego klubu do dalszego procedowania. Ten drugi wymiar podobnie mi jak i opinii publicznej pozostaje jedynie poddać ewentualnej ocenienie.   
Publikowane artykuły w tym temacie i ich konkluzja zarówno redaktorów jak i Państwa jest spójna z moją oceną. Profesjonalny sport można budować jedynie na zasadach Fair Play i sztywnych kręgosłupach moralnych środowiska, który go tworzy. Oświadczenie, podziękowania, przeprosiny to jedynie urzeczywistnienie jego braku i obnażenie problemu, bez względu na to, czy jest w nich prawda czy fałsz.   
Ze swojej strony chciałbym zaznaczyć, że współodpowiedzialność za pozytywny publiczny wizerunek zawodniczki tym bardziej młodej, ponoszą ludzie niemedialni, którzy ją reprezentują i tak samo kluby, które niejednokrotnie wydatkują publiczne pieniądze. W moim odczuciu sytuacja, w której my jesteśmy jako klub, jest o wiele bardziej korzystna, niż ta w której wizerunkowo teraz jest zawodniczka. Dlatego w obecnej sytuacji ze swojej strony życzę jej spełnienia wszystkich zamierzeń, którymi kierowała się przy podjęciu ostatecznej decyzji.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Piękne pożegnanie Adama Nawałki. Trener otrzymał brawa od dziennikarzy

Komentarze (1)
avatar
steffen
4.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Taaa… a może młodą wkurzyło że spędzała czas w kwadracie bo sprowadziliście z zagranicy emerytkę, która musiała przecież grać? ;)
Fakt jest taki, panie "działaczu", że kontraktu z wami Martyna
Czytaj całość