ME 2017 w siatkówce. Francuzi odrodzeni, ale Ngapeth daleki od formy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Reprezentacja Francji mężczyzn
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Reprezentacja Francji mężczyzn
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Francji na zakończenie zmagań w fazie grupowej pokonała Turcję 3:0. Poniedziałkowe starcie trwało zaskakująco krótko, bowiem zaledwie 77 minut. Obie ekipy awansowały do fazy play-off turnieju Mistrzostw Europy 2017.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Francji w dotychczasowych meczach Mistrzostw Europy nie zachwyciła, jednak wygrana 3:0 nad Turcją, pretendentem do miana "czarnego konia" turnieju, może stanowić dobry omen dla ekipy prowadzonej przez Laurenta Tillie.

Bez wątpienia największym pozytywem dla Trójkolorowych, w poniedziałkowym meczu, była skuteczność w ataku. Z bardzo dobrej strony w tym elemencie prezentowali się zwłaszcza wchodzący na zmiany w dwóch pierwszych setach Jean Patry oraz podstawowy środkowy Nicolas Le Goff.

W dalszym ciągu sporo do optymalnej formy brakuje Earvinowi Ngapethowi, który na placu gry pojawił się tym razem tylko w trzecim secie. Lider Francuzów przyjmował bardzo przeciętnie (38 proc. przyj. poz.), w ofensywie prezentując się niewiele lepiej (2/5, 40 proc.).

Turcy, w porównaniu z poprzednimi meczami, spisali się nieco słabiej. Oczekiwanego efektu nie przyniosło ryzyko w polu zagrywki, co kosztowało drużynę znad Bosforu stratę 15 punktów.

Porównanie statystyk:

TurcjaElementFrancja
2Asy serwisowe6
15Błędy na zagrywce14
40 proc.Przyjęcie pozytywne43 proc.
56 proc.Skuteczność w ataku59 proc.
9Błędy w ataku6
5Bloki5

ZOBACZ WIDEO Asensio strzelał, ale Real tylko zremisował. Zobacz skrót meczu z Valencia CF [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: