Olsztyńscy siatkarze zgodzili się na kolejną obniżkę pensji

We wtorkowy wieczór działaczom olsztyńskiego klubu udało się podpisać aneksy do umów kontraktowych ze swoimi siatkarzami. Wszyscy zawodnicy przystali na propozycję szefów warmińskiego zespołu.

W tym artykule dowiesz się o:

To bardzo ważne, bowiem dzięki temu spółka zamknie sezon bez strat finansowych. Poza tym w czwartek olsztyńscy siatkarze zaczynają walkę o piąte miejsce w PlusLidze. Zadowolony z takiego obrotu sprawy jest prezes AZS UWM, Tomasz Janowski. - W związku z tym klub nie będzie miał żadnego zadłużenia wobec siatkarzy. Jestem zadowolony, że udało się dojść do porozumienia, bo ten sezon jest dla nas ciężki od samego początku. Nie wiedzieliśmy, skąd będziemy mieli środki na finansowanie. To była walka o to, by zamknąć budżet bez strat. Dzisiejszy dzień jest finalnym, ponieważ - jak to się mówi - wszystko jest zaklepane - dodał na łamach Gazety Wyborczej.

Z kolejnych zmian w kontraktach nie są zadowoleni oczywiście zawodnicy. Tym bardziej, że kilkanaście dni temu zarząd również rozmawiał z siatkarzami o możliwości obniżenia zarobków. Zainteresowane strony doszły do porozumienia, bowiem jego brak oznaczałaby bankructwo spółki. - Nie jesteśmy zachwyceni aneksami do umów, jakie podpisaliśmy, ale piątego miejsca nie zamierzamy oddać Bydgoszczy - mówi Jakub Oczko.

Przypomnijmy, że przed sezonem pół miliona złotych AZS-owi przekazali Urząd Miasta. Pół roku później miejscowi urzędnicy również zdecydowali się wspomóc podobną kwotą podopiecznych Mariusza Sordyla. Z kolei milion złotych podarował Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. To jednak nie wystarczyło, bowiem przed startem rozgrywek ze sponsorowania drużyny wycofała się spółdzielnia mleczarska Mlekpol.

Komentarze (0)