Ekipy Cuprum i Lotosu Trefla miały okazję spotkać się w tym sezonie tym raz. Do starcia doszło w listopadzie w Trójmieście, gdzie do wyłonienia zwycięscy potrzebnych było aż pięć setów. Ręce w geście triumfu uniósł wówczas team prowadzony przez szkoleniowca Andreę Anastasiego.
Teraz drużyna ze stolicy polskiej miedzi stanie przed idealną szansą na rewanż. Rywalizacja przenosi się na Dolny Śląsk, a tam występującym w PlusLidze zespołom gra się bardzo trudno. Lubińska załoga wolałaby jednak uniknąć pięciosetowego widowiska. Gracze Gheorghe Cretu wciąż walczą o strefę medalową i w tym przypadku każdy punkt może okazać się na wagę złota.
Cuprum zajmuje obecnie szóstą lokatę w ligowej stawce i ma na swoim koncie czterdzieści dwa punkty. To o osiem mniej od ulokowanego na czwartej pozycji Indykpolu AZS Olsztyn i o pięć "oczek" więcej od sklasyfikowanego na miejscu ósmym Lotosu Trefla.
Miniona kolejka nie pomogła lubinianom w powiększeniu swojego dobytku. Ekipa Miedziowych uległa PGE Skrze Bełchatów i nie ugrała na wyjeździe choćby seta. Gdański zespół weekend kończył w odmiennych nastrojach, ponieważ wygrał w stolicy za trzy punkty z ONICO AZS Politechniką Warszawską. Czy żółto-czarni pójdą za ciosem i pozostawią w pokonanym polu również Cuprum?
Cuprum Lubin - Lotos Trefl Gdańsk / 22.02, godz. 18.00