ONICO AZS PW - ZAKSA: mistrzowie Polski nokautują. Szóste zwycięstwo z rzędu bez straty seta

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Na zakończenie 14. kolejki PlusLigi drużyna stołeczna podejmowała mistrzów Polski z Kędzierzyna. Goście wygrali w trzech setach i jest to ich szósty mecz ligowy z rzędu bez straty partii.

W ostatnim meczu 14. kolejki PlusLigi na warszawskim Torwarze nikt się niespodzianki nie spodziewał. Do Inżynierów przyjechali na gościnne występy aktualni mistrzowie Polski, którzy są liderem tabeli i ostatnie pięć spotkań ligowych wygrali bez straty seta.

Różnicę między zespołami było doskonale widać od pierwszego gwizdka meczu. Kędzierzynianie wyszli swoją najmocniejszą szóstką i natychmiast zdominowali rywali w każdym elemencie. Podopieczni trenera Jakuba Bednaruka leżeli jak bokser zamroczony po nokaucie na deskach, na co miał też na pewno wpływ fakt, że z powodu kontuzji nie grał Paweł Zagumny. Jego miejsce zajął utalentowany, ale bardzo mało doświadczony Jan Firlej i z początku wyraźnie zjadły go nerwy. Mistrzowie Polski z dużą przewagą wygrali pierwszą odsłonę.

Drugi set od początku był inny. Dużo wyrównanej gry i przedłużonych akcji, które podobały się publiczności. Widać było, że warszawiacy uspokoili nerwy i zaczęli znacznie skuteczniej atakować. Również w obronie ustawiali się lepiej, dzięki czemu mieli kontrataki. Przez większą część seta dotrzymywali kroku podopiecznym trenera Ferdinando De Giorgiego, a liderem zespołu był młodziutki Bartosz Kwolek. Wspierał go będący ostatnio w świetnej formie Michał Filip. Jednak w końcówce goście pokazali klasę i Dawid Konarski rozstrzygnął tego seta na korzyść swojej drużyny serią bardzo trudnych zagrywek.

Trzecia odsłona również była wyrównana od początku. Siatkarze stołeczni bardzo dzielnie walczyli ze znacznie lepszym przeciwnikiem, który bezlitośnie wykorzystywał każdy błąd. Widać było po nich waleczność i zaangażowanie, starali się też jak mogli utrudnić życie świetnie dysponowanemu rozgrywającemu Benjaminowi Toniuttiemu serwując na dużym ryzyku. Jednak po drugiej stronie siatki stała ekipa przypominająca doskonale naoliwioną i wyregulowaną maszynę, grająca bardzo cierpliwie i skutecznie. Wykorzystywali każdą kontrę, co jakiś czas serwowali asa i tak powoli budowali sobie przewagę. Przed końcówką mieli już jej cztery punkty (19:23), ale w tym momencie warszawiacy zerwali się jeszcze do walki. De Giorgi wziął czas i po nim jego podopieczni łatwo zdobyli brakujące dwa punkty.

ZOBACZ WIDEO Prevc: Nosimy to samo nazwisko. Ale ja jestem Domen, a on Peter (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

[event_poll=71157]


ONICO AZS Politechnika Warszawska - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (13:25, 21:25, 21:25)

ONICO AZS PW: Kowalczyk, Firlej, Samica, Wrona, Filip, Kwolek, Gruszczyński (libero) oraz Halaba, Świrydowicz.

ZAKSA KK: Tillie, Konarski, Wiśniewski, Bieniek, Deroo, Toniutti, Zatorski (libero) oraz Czarnowski.

MVP: Dawid Konarski (ZAKSA).

Komentarze (3)
avatar
Michał Osypka
15.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
w sobotę straci 3