ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w sezonie 2015/2016 zdominowała rozgrywki ligowe w Polsce. Klub ten ostatnie mistrzostwo zdobył w sezonie 2002/2003. - Potem w sezonie 2012/2013 byliśmy bardzo blisko mistrzostwa Polski, ale właśnie Resovia pozbawiła nas tego tytułu. Teraz już nie daliśmy sobie tego odebrać. To jest wielki sukces klubu i Kędzierzyna-Koźla. Całe nasze miasto się cieszy. Nasze zwycięstwo w finale świętowały tłumy w strefie kibica. Czekaliśmy na to wiele lat - mówi Sabina Nowosielska.
Podopieczni Ferdinando De Giorgiego w finale nie pozostawili żadnych złudzeń Asseco Resovii Rzeszów. Wszystkie spotkania wygrali w stosunku 3:0. - Bardziej ten tytuł smakowałby, gdybyśmy go zdobyli we własnej hali w Kędzierzynie-Koźlu. Złożyło się jednak tak, że wygraliśmy w Rzeszowie. U siebie mieliśmy mnóstwo kibiców, którzy na nas czekali. Zwycięstwo smakuje zawsze tak samo - przyznaje prezydent Kędzierzyna-Koźla.
Nowosielska od wielu lat jest związana z Grupą Azoty, aktualnie głównym sponsorem klubu z Opolszczyzny. W 2012 roku została prezesem ZAKSY, zastępując na stanowisku wieloletniego sternika, Kazimierza Pietrzyka. - Wszystko, co dobre dla kędzierzyńskiej siatkówki zaczęło się cztery lata temu. Wtedy zmieniliśmy logo, zaczęliśmy otwierać zawodników dla naszych mieszkańców. Nie trzymaliśmy siatkarzy za szklanymi drzwiami, tylko oni chodzili sobie swobodnie po ulicach i można było sobie zrobić z nimi zdjęcie. Dzięki temu teraz Kędzierzyn-Koźle żyje siatkówką - cieszy się nasza rozmówczyni.
W mieście nowego mistrza zorganizowano specjalną strefę kibica, w której fani ZAKSY oglądali trzecie spotkanie finałowe. - Gdy zakończył się mecz, trwała wielka feta również w obiekcie, w którym zdobyliśmy ostatnie mistrzostwo Polski, czyli w Hali "Śródmieście". Zjawiło się tam mnóstwo kibiców. Mam nadzieję, że oprócz nich cieszyli się nasi symaptycy w całym kraju - kontynuuje prezydent Kędzierzyna-Koźla.
Władze miasta deklarują dalszą pomoc dla klubu, który jest jedną z najlepszych wizytówek całego regionu. - Wspieramy klub bardzo mocno i na pewno nadal będziemy to robić - kończy Nowosielska.