Los po raz kolejny skierował wrocławianki do Stambułu. W fazie grupowej Ligi Mistrzyń Impel Wrocław mierzył się z Fenerbahce Grundig Stambuł, przegrywając w stolicy Turcji 0:3. Tym razem siatkarkom Jacka Grabowskiego przyjdzie stoczyć bój w Pucharze CEV z Galatasaray Stambuł.
Wrocławianki zajęły w swojej grupie Ligi Mistrzyń trzecie miejsce, które awansu do kolejnej rundy rozgrywek nie dało, ale było premiowane grą w słabiej obsadzonym Pucharze CEV. Impelkom zabrakło szczęścia, bowiem czeka je spotkanie z jednym z najtrudniejszych rywali w stawce. Galatasaray to uznana firma, od wielu lat należąca do ścisłej czołówki ligi tureckiej. Po 15 kolejkach rywal Impela zajmuje trzecie miejsce w rodzimych rozgrywkach, wyprzedzając m.in. Eczacibasi Vitra Stambuł.
Siatkarki znad Cieśniny Bosfor może nie straszą rywali samymi nazwiskami jak chociażby Fenerbahce, ale na kilka zawodniczek trzeba zwrócić baczną uwagę. Przede wszystkim na Nadię Centoni. 35-letnia Włoszka już w 2005 roku sięgała po wicemistrzostwo Europy. Po kilku słabszych latach wróciła do kadry narodowej, a w Galatasaray jest niekwestionowaną liderką.
Skąd jeszcze może płynąć zagrożenie? Na pewno ze strony duetu przyjmujących Charlotte Leys - Guldeniz Onal Pasaoglu. Pierwsza z nich jest świetnie znana polskim kibicom, bowiem przez kilka lat występowała w Orlen Lidze w barwach PGE Atomu Trefla Sopot i Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza. Furory w kraju nad Wisłą nie zrobiła, ale po transferze do Stambułu zadziwia skutecznością. Pasoaglu z kolei do niedawna była częścią wielkiego VakifBanku Stambuł, z którym dwa razy wygrała Ligę Mistrzyń.
- Czeka nas trudna przeprawa w Pucharze CEV z Galatasaray. To bardzo dobrze ułożony zespół, ale to nie zmienia faktu, że pojedziemy do Turcji powalczyć. Nie wiem, z jakim skutkiem i wynikiem, jestem za to pewna, że po ciężkiej batalii - zapowiedziała Katarzyna Skowrońska-Dolata.
Forma Impelek jest zresztą sporą niewiadomą. W zeszłym tygodniu wrocławianki męczyły się z PTPS-em Piła i zwycięstwo uratowały dopiero w tie-breaku. Kilka dni później rozbiły 3:0 Polski Cukier Muszyniankę Enea Muszyna. Jeżeli do dobrej formy Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty i Caroliny Costagrande nawiąże Kristin Hildebrand, to Impel jest w stanie sprawić niespodziankę. Przy słabszej dyspozycji Amerykanki, co wielokrotnie miało miejsce w tym sezonie, trudno będzie przeciwstawić się sile ofensywnej Turczynek.
Galatasaray Stambuł - Impel Wrocław, czwartek, 11.02.2015, godz. 18.00