Mateusz Mika: Zakończyliśmy mecz w dobrym stylu

Reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo, pokonując w sobotę Irańczyków 3:2. Biało-Czerwoni z kompletem zwycięstw zajmują drugie miejsce w grupie B Ligi Światowej.

W piątek podopieczni Stephane'a Antigi pokonali swoich przeciwników w czterech setach, jednak w pomeczowych wypowiedziach przyznawali, że w sobotę spodziewają się o wiele trudniejszego przetarcia. W rzeczywistości tak właśnie było, a drugi mecz z reprezentacją Iranu zakończył się dopiero w piątym secie, wygranym przez Polaków 15:6.
[ad=rectangle]
- Wyszliśmy na tie-breaka zdeterminowani, ponieważ bardzo chcieliśmy wygrać. Graliśmy nierówno, a chcieliśmy pozytywnym akcentem zakończyć rywalizację w Częstochowie. Na szczęście to się udało. Myślę, że w dobrym stylu zakończyliśmy mecz z Irańczykami. W naszej grze widać było dużo determinacji, co objawiało się dobrymi obronami i kontratakami - komentował po pojedynku przyjmujący Mateusz Mika.

Biało-Czerwoni są jedną z dwóch niepokonanych drużyn w grupie B Ligi Światowej. Bilans czterech zwycięstw i żadnej porażki na koncie plasuje reprezentację Polski, która zdobyła dziesięć punktów, na drugim miejscu w tabeli. - Każda wygrana dodaje pewności siebie. Oczywiście łatwiej się gra po kilku zwycięstwach z rzędu niż po porażkach. Wtedy zaczyna się za dużo myśleć, analizować, a także szukać problemów tam, gdzie ich nie ma. O wiele łatwiej jest rozpoczynać mecze, jako ten wygrany - dodawał zawodnik.

Teraz przed polskim zespołem pierwsze wyjazdowe pojedynki. W piątek oraz sobotę Polacy zagrają w Hoffman Estates z reprezentacją USA- Mamy przed sobą spotkanie z drugą, niepokonaną drużyną w naszej grupie. Będzie to weryfikacja tego, w jakim miejscu aktualnie się znajdujemy. Nie można jednak aktualnych, jak i przyszłych wyników brać jako wyznacznik tego, co będzie się działo w najważniejszej części sezonu kadrowego. Na razie wszystkie drużyny się docierają, ponieważ to dopiero początek rozgrywek. Każdy gra nierówno i ma jakieś problemy - zakończył Mateusz Mika.

Mateusz Mika: Po meczach z USA okaże się czy jesteśmy faworytem

Źródło: sport.wp.pl

Komentarze (0)