Gdańsk jednym z faworytów w walce o "polską grupę" w ME 2017

W Gdańsku odbyła się pierwsza z serii konferencji, mających na celu podsumowanie tegorocznych siatkarskich mistrzostw świata, które odbyły się w Polsce. W trakcie spotkania mówiono także o ME 2017.

W tym artykule dowiesz się o:

W gdańskim Domu Uphagena we wtorkowe przedpołudnie odbyła się konferencja, która poświęcona była polskim mistrzostwom świata. W spotkaniu wzięli udział: Artur Popko (wiceprezes PZPS), Mateusz Mika, Andrzej Trojanowski (dyrektor Biura Prezydenta Miasta Gdańsk ds. Sportu) oraz Andrzej Bojanowski (z-ca Prezydenta ds. Polityki Gospodarczej). Zaproszeni goście jeszcze raz wspominali niedawno zakończone mistrzostwa świata zapewniając o ich zarówno sportowym, jak i komercyjnym sukcesie. - To były chyba najlepsze mistrzostwa świata w historii - mówił z przekonaniem Bojanowski. - Udowodniliśmy wszystkim i samym sobie, że organizacja tak wielkiego turnieju to dla nas nie problem. Budowanie sportu w taki sposób, z odpowiednimi ludźmi, pełnymi pasji przynosi efekty i to niezmiernie cieszy. Duże brawa należą się siatkarzom, ale bez ogromnej struktury i wsparcia państwa - oni sami nie byliby w stanie osiągnąć takiego sukcesu. Wszystko więc zadziałało i widać, że idzie ku dobremu - dodał po chwili zastępca prezydenta Gdańska.

Bojanowski mówił także o istocie i roli, jaką w budowaniu wizerunku siatkarskiego gdańska odegrała Ergo Arena - obiekt sportowy, który w kolejnych latach stawał się domem dla siatkarskich imprez o randze światowej. - Inwestycja, jakiej podjął się Gdańsk była inwestycją udaną. Zaangażowanie w promocję mistrzostw świata miało także cel biznesowy. Ergo Arena miała stać się rozpoznawalną marką i to wszystko się opłaciło. Wszystko dzięki decyzji prezydenta Adamowicza o zaangażowaniu w siatkarski projekt, który obecnie wraz z Ministerstwem Sportu oraz PZPS-em realizujemy - opowiadał Bojanowski.  [ad=rectangle]

Gdańsk jako jedno z miast-organizatorów mistrzostw świata spisało się, podobnie jak polska reprezentacja, na medal. Miasto podjęło się zorganizowania kampanii reklamowej turnieju (w przeciwieństwie do ME 2013) o szerokim zasięgu (w komunikacji miejskiej, bilbordy w mieście, ulotki na osiedlach, stoisko informacyjne na Międzynarodowych Targach Gdańskich), co skutkowało pełnymi trybunami Ergo Areny. Średnia liczba osób na trybunach w trakcie meczów grupowych to 6,8 tysiąca kibiców. Ogólna liczba widzów sięga prawie 69 tysięcy osób. Urząd miasta kibicom pomagał - wdrożono w życie wiele projektów, które miały na celu zaktywizowanie mieszkańców oraz zachęcić ich do uczestnictwa w mistrzostwach świata jako kibice. W ramach akcji "Morze kibicowania" ponad 21 tysięcy młodych ludzi mogło zobaczyć na żywo najlepsze drużyny świata w akcji a także, co podkreślano, Gdańsk był prekursorem promocji siatkówki wśród seniorów. W hali podczas spotkań turnieju zasiadło ponad 8 tysięcy gdańskich emerytów. Wszystkie starania promocyjne miasta zostały docenione i zauważone.

Na trybunach Ergo Areny w trakcie MŚ zasiadły dziesiątki tysiące kibiców siatkówki
Na trybunach Ergo Areny w trakcie MŚ zasiadły dziesiątki tysiące kibiców siatkówki

Oprócz sukcesów na trybunach, Gdańsk może poszczycić się także ogromnym wzrostem wartości medialnej w latach 2011-2014. Jak podano, obecnie wynosi ona 21 mln i w dalszym ciągu rośnie. Stolica województwa pomorskiego liczy więc na zacieśnienie współpracy z PZPS-em. - Nasza współpraca ma charakter bardzo dżentelmeński. W umowie dotyczącej mistrzostw świata nie było mowy o Final Six Ligi Światowej czy ME 2013. To wszystko odbyło się w Gdańsku ze względu na dobre, dżentelmeńskie stosunki - opowiada o współpracy obu instytucji Andrzej Trojanowski. 

Na konferencji prasowej nie mogło nie paść pytanie o mistrzostwa Europy w 2017. Jak mówią goście - Gdańsk jest w gronie faworytów do goszczenia grupy z Polakami w trakcie mistrzostw Starego kontynentu w 2017 roku. - Współpraca z Gdańskiem układa się dobrze. W tej chwili kończy się okres umowy czteroletniej i będzie okazja, aby rozpocząć nowy cykl. Ostatnie umowa pokazała, że to ma sens. Zaczniemy teraz proces rozmów, abyśmy gościli w tym mieście tak w 2015, 2016 jak i być może w 2017 roku - mówił Artur Popko. Władzom Gdańska zależy, aby Pomorzanie mogli dopingować swoją drużynę. - W ciągu ostatnich czterech lat tak udało się przyciągnąć ludzi w Trójmieście do siatkówki, że dzisiaj w Ergo Arenie zasiada najwięcej kibiców tego sportu w Polsce. Jest to niebagatelna wartość dodana. Mam nadzieję, że 2017 rok będzie w Gdańsku kolejnym rokiem siatkówki. Walczymy o grupę z Polakami i mamy nadzieję, że w Ergo Arenie będzie można podczas mistrzostw Europy kibicować biało-czerwonym - dodał Trojanowski.

Rozmowy dotyczące przedłużenia umowy między miastem Gdańsk a PZPS-em na kolejne lata mają zakończyć się jeszcze w tym roku. Czy Gdańsk będzie gościł biało-czerwonych w 2017? O tym zadecydują względy finansowe.

Źródło artykułu: