Ciekawy pojedynek niepokonanych - zapowiedź meczu BKS Aluprof Bielsko-Biała - Chemik Police

W czwartek w hali pod Dębowcem spotkają się dwie niepokonane w tym sezonie drużyny. Przy niemal pełnych trybunach siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała podejmować będą Chemika Police.

Bilety na czwartkowy mecz siatkarek BKS-u Aluprof Bielsko-Biała znikają w mgnieniu oka. Nic dziwnego, bowiem w hali pod Dębowcem pojawią się aktualne mistrzynie Polski z trenerem Giuseppe Cuccarinim na czele. Patrząc na tegoroczne zmagania obydwóch drużyn, trudno wskazać jednoznacznego faworyta. Nieco więcej szans na zwycięstwo ma jednak Chemik Police, który pokonał już w tym sezonie PGE Atom Trefl Sopot oraz Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza.
[ad=rectangle]
Bielszczanki rozgrywki Orlen Ligi rozpoczęły od pojedynków z mniej utytułowanymi rywalkami - PGNiG Naftą Piła, KSZO Ostrowiec SA, a także Pałacem Bydgoszcz, dlatego trudno wyrokować w jakiej tak naprawdę formie jest zespół ze stolicy Podbeskidzia. Pierwszym poważnym sprawdzianem będzie właśnie mecz z policzankami.

W ostatnią sobotę w Bydgoszczy, z bardzo dobrej strony zaprezentowały się zmienniczki, ale liderką po raz kolejny była czeska atakująca Helena Horka. Zawodniczka zdobyła szesnaście punktów, kończąc 14 z 25 ataków. - Zdobyliśmy trzy punkty na trudnym terenie. Oczywiście jesteśmy zadowoleni z takiego rezultatu. Zespół z Bydgoszczy uśpił naszą czujność. W trzeciej partii starałem się nie krzyczeć na dziewczyny, ponieważ nic by to nie pomogło. Dokonałem roszad w drużynie, co znalazło swoje odzwierciedlenie na boisku. Drużyna gospodarzy postawiła nam trudne warunki - powiedział po meczu szkoleniowiec, Leszek Rus.

Przed spotkaniem z Chemikiem Police, siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała muszą zdecydowanie poprawić swoje przyjęcie oraz atak. W pojedynku z Pałacem, rywalki posłały na bielską stronę aż dziesięć asów serwisowych. Najbardziej nękaną zagrywkami była niemiecka przyjmująca Heike Beier.

Atutem bielszczanek będzie własna hala oraz doping kibiców
Atutem bielszczanek będzie własna hala oraz doping kibiców

Policzanki przystąpią do czwartkowego pojedynku w najsilniejszym składzie. Do meczowej dwunastki powróci Małgorzata Glinka-Mogentale, która odpoczywała w spotkaniu z dąbrowskim MKS-em. - Gosia ma drobne problemy z plecami. Mamy na tyle szeroką kadrę, że zdecydowaliśmy się dać jej odpocząć, odpowiednio przygotować do kolejnego meczu. W następnej kolejce będzie gotowa do gry - zapowiedział szkoleniowiec Cuccarini.

Trzysetowy pojedynek w nowej Arenie Szczecin zakończył się zdecydowanym zwycięstwem mistrzyń Polski. Chemik dominował w polu serwisowym, bloku, a także przyjęciu zagrywki. Liderką zespołu była Ana Bjelica. Serbka zdobyła siedemnaście punktów, a po meczu odebrała statuetkę dla najlepszej zawodniczki pojedynku. - To był ciekawy mecz, bogaty w wiele długich wymian, co na pewno mogło podobać się kibicom. Jestem przekonany, że dąbrowianki mogą osiągnąć wiele, jeśli utrzyma ten poziom i dalej będzie się rozwijać. Jestem zadowolony z naszej gry - dodawał szkoleniowiec Chemika Police.

W czwartek pod Dębowcem zmierzą się dwie niepokonane dotąd ekipy. BKS Aluprof Bielsko-Biała będzie szukał odpowiedzi na pytanie, jaką aktualnie formę prezentują podopieczne Leszka Rusa. Z kolei policzanki będą miały okazję do rozegrania kolejnego trudnego pojedynku, tuż przed startem rozgrywek Ligi Mistrzyń. Początek spotkania o godz. 18:00.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Chemik Police /czwartek, 30.10.2014, godz. 18:00 

Źródło artykułu: