Dla obu reprezentacji, sobotnie starcie było bardzo ważne w kontekście walki o Final Six. Z początku, lepiej z presją radziły sobie nasze zachodnie sąsiadki, które zwyciężyły w pierwszych dwóch partiach, zachowując więcej zimnej krwi w decydujących momentach.
[ad=rectangle]
W pierwszym secie od początku do końca trwała bardzo wyrównana walka, a żadna z ekip nie potrafiła wypracować sobie większej niż dwupunktowa przewagi. Decydujący zryw niemieckiego zespołu nastąpił po drugiej przerwie technicznej, na którą z przewagą dwóch oczek zeszły podopieczne Marco Bonitty (16:14). Po powrocie na parkiet do głosu doszedł jednak zespół Giovanniego Guidettiego, który doprowadził do remisu 17:17, a następnie powoli budował przewagę wygrywając ostatecznie 25:22.
W drugiej partii, podobnie jak w inauguracyjnej, gra punkt za punkt toczyła się do drugiej przerwy technicznej. Po niej, dzięki dobrej grze w bloku Jennifer Pettke i atakom Christian Furst Niemki uciekły rywalkom na cztery oczka (22:18), rozstrzygając tym samym losy seta.
Dwie przegrane partie najwyraźniej podrażniły Włoszki, które w kolejnych odsłonach nie pozostawiły złudzeń podopiecznym Giovaniego Guidettiego. Zarówno w trzeciej jak i czwartej odsłonie meczu emocje kończyły się po pierwszej przerwie technicznej, na które Azzuri schodziły z prowadzeniem 8:7. Po nich, ekipa Italii konsekwentnie powiększała dystans wygrywając kolejno do 25:18 oraz 25:14, doprowadzając tym samym do tie-breaka.
W piątym secie walka długo toczyła się cios za cios, jednak po zmianie stron więcej zimnej krwi zachowały podopieczne trenera Bonitty, które triumfowały 15:12.
Włochy - Niemcy 3:2 (22:25, 21:25, 25:18, 25:14, 15:12)
Włochy: Bonifacio, Centoni, Ferretti, Chirichella, Piccinini, Del Core, De Gennaro (libero) oraz Merlo (libero), Signorile, Fiorin, Bosetti, Diouf
Niemcy: Brinker, Furst, Beier, Pettke, Apitz, Kozuch, Thomsen (libero) oraz Durr (libero), Geerties, Silge, Weihenmaier, Weiss, Lippman
***
Początek meczu był bardzo wyrównany. W efekcie żadna z ekip nie potrafiła uzyskać większej niż dwupunktowa przewagi. Na drugiej przerwie technicznej prowadziły triumfatorki tegorocznej edycji Ligi Europejskiej, jednak dzięki skutecznym atakom Zariażko i Koszeliewej, gospodynie zdołały doprowadzić do remisu 18:18. Od tej pory ponownie gra toczyła się punkt za punkt. W tej sytuacji lepiej odnalazły się Rosjanki, które ostatecznie triumfowały po grze na przewagi.
Przebieg drugiej partii przez dłuższy czas przypominał pierwszą odsłonę meczu. Dopiero przed drugą przerwą techniczną Turczynki zdołały odskoczyć na trzy oczka (14:11). Chwilę później skuteczny blok zanotowała Podskalnaja, udanie zaatakowała Koszeliewa i gospodynie zmniejszyły straty do przeciwniczek (14:15). Kolejne akcje należały jednak do podopiecznych trenera Barbolliniego, które odbudowały przewagę i pewnie zwyciężyły 25:19.
Początek trzeciego seta był bardzo wyrównany. Jako pierwsze zdołały rywalkom odskoczyć Turczynki, które przy prowadzeniu 8:7 skutecznie zakończyły trzy kolejne akcje powiększając dystans (11:7). Udane akcje w wykonaniu Małych i Koszeliewej sprawiły jednak, że gospodynie zmniejszyły straty (15:16), a po drugiej przerwie technicznej przejęły inicjatywę, rozstrzygając seta na swoją korzyść.
W czwartej odsłonie emocji było jak na lekarstwo. W ataku w dalszym ciągu nie do zatrzymania była Małych, dzięki czemu gospodynie na pierwszą przerwę techniczną zeszły z czterema oczkami przewagi (8:4). Po niej, miejscowe tylko powiększały dystans, zwyciężając ostatecznie 25:15.
Turcja - Rosja 1:3 (26:28, 25:19, 21:25, 15:25)
Rosja: Szczerban, Zariażko, Gonczarowa, Kosjanienko, Koszeliewa, Podskalnaja, Kriuczkowa (libero) oraz Małowa (libero), Bawykina, Pasynkowa, Starcewa, Małych
Turcja: Sonrisma, Akman, Toksoy, Ozsoy, Ismailoglu, Karakoyun, Karadyi (libero) oraz Önal, Basa, Aydemir, Yurtdagulen
Tabela:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Punkty | Sety |
---|---|---|---|---|
1 | Rosja | 2 | 6 | 6:2 |
2 | Niemcy | 2 | 4 | 5:4 |
3 | Włochy | 2 | 2 | 4:5 |
4 | Turcja | 2 | 0 | 2:6 |