WGP, gr. N: Komplet punktów Argentyny i Kuby

Pojedynki w grupie N były jednostronne i zakończyły się wynikami 3:0. Kanadyjki nie miały szans z reprezentacją Kuby, z kolei Argentyna rozprawiła się z siatkarkami z Peru.

Pojedynek lepiej rozpoczęły siatkarki z Kanady, ale Kubanki nie dawały za wygraną. Premierowa odsłona była bardzo zacięta, raz jedna drużyna wychodziła na prowadzenie, raz druga. Znów przypomniała o sobie Teresa Vargas, głównie dzięki jej skutecznym zagraniom po walce na przewagi podopieczne Juana Roda wygrały 27:25. Taki obrót wydarzeń na boisku podłamał zawodniczki z kraju klonowego liścia, bo straciły swoje wszystkie dotychczasowe atuty. Wyraźnie, bo różnicą siedmiu punktów, przegrały kolejną partię. Kubanki zmierzały pewnie po swój triumf w rozgrywkach World Grand Prix. Kanadyjki starały się odmienić losy spotkania, jednak ich przeciwniczki utrzymywały dwupunktową przewagę. Gdy dobrymi zagrywkami popisały się Rainierys Gracia oraz Daymara Lescay (20:17, 22:18), było już jasne, że Kubanki nie stracą nawet seta. Ostatni punkt zdobyła Caridad Matienzo.

Kanada - Kuba 0:3 (25:27, 18:25, 22:25)

Kanada: Page, Richey, Charuk, Pavan, Marcelle, Lundquist, Guimond (libero) oraz Barclay, Cyr, Cranston

Kuba: Gracia, Rojas, Vargas, Hernandez, Lescay, Matienzo, Borrell (libero) oraz Sanchez
[ad=rectangle]
Początek spotkania był wyrównany, jednak z każdą kolejną akcją Argentynki przejmowały inicjatywę. Dzięki dobrym zagraniom Natashy Busquets miejscowe wyszły na dwupunktowe prowadzenie. Bloki Peruwianek co chwilę przełamywały Lucia Fresco oraz Yamila Nizetich, ich przeciwniczki były całkowicie bezradne i premierowa odsłona zakończyła się wynikiem 25:13. Po zmianie stron ekipa gospodarza nie zwalniała tempa, uniemożliwiając dodatkowo przeprowadzanie skutecznych akcji siatkarkom z Peru. W końcówce prowadzenie Argentyny ponownie było wysokie (7 "oczek"), ale tym razem rywalki były w stanie zniwelować straty. Walka była zacięta, jednak seta rozstrzygnęły na swoją korzyść Argentynki. Reprezentantki Peru postawiły wszystko na jedną kartę i po raz pierwszy wyszły na prowadzenie (9:7). Podopieczne Guillerma Orduna zdobyły osiem punktów z rzędu i w zasadzie ustawiło to losy tej partii. Argentyna była po prostu nie do zatrzymania.

Argentyna - Peru 3:0 (25:13, 25:22, 25:15)
Argentyna:

Nizetich, Fresco, Rodriguez, Sosa, Busquets, Castiglione, Rizzo (libero) oraz Fernandez

Peru: Rueda, Munoz, Urrutia, Frias, Leyva, Ortiz, Acosta (libero) oraz Egoavil (libero), Palma, Almeida, Camet, Olemar, Uribe

DrużynaMeczePunktySety
1. Argentyna 1 3 3:0
2. Kuba 1 3 3:0
3. Kanada 1 0 0:3
4. Peru 1 0 0:3
Komentarze (0)