Mariusz Wiktorowicz: Przegrana z Tauronem MKS w sparingu o niczym nie świadczy

Już w niedzielę Chemik Police zagra pierwszy mecz wyjazdowy. Przeciwnikiem beniaminka będzie Tauron MKS Dąbrowa Górnicza, wicemistrz Polski z poprzedniego sezonu.

Chemik Police znakomicie wszedł w sezon. Po dwóch kolejkach ma na swoim koncie komplet punktów, nie tracąc przy tym choćby seta. Kompilacja gwiazd zdała inauguracyjne testy, jednak teraz staje przed trudnym zadaniem. Pierwsze spotkanie wyjazdowe, w którym policzanki zostaną "ugoszczone" przez Tauron MKS Dąbrowa Górnicza. W przedsezonowych sparingach podopieczne Mariusza Wiktorowicza uległy wicemistrzowi Polski 0:3.

Sparingi to jedno, a liga to drugie. Eksperymentowaliśmy, zmienialiśmy, trenowaliśmy pewne założenia taktyczne i personalne. Po to są mecze przed sezonem, żeby mieć okazje sprawdzać, bez większych konsekwencji. Teraz jesteśmy w komplecie, w treningu, więc to powinno być zupełnie inne spotkanie. Jedziemy po zwycięstwo - uważa trener Chemika. 

W pojedynku z PGNiG Naftą Piła w barwach Chemika zadebiutowała Maja Ognjenović. Serbska rozgrywająca dołączyła do składu beniaminka niecałe dwa tygodnie przed rozpoczęciem ligi, a sztab szkoleniowy zdecydował, że potrzebuje trochę więcej czasu, aby zgrać się z drużyną. Dlatego nie wystąpiła w meczu inauguracyjnym. W poprzedniej kolejce pokazała się z bardzo dobrej strony, swobodnie rozrzucając blok rywalek.

- Maja szybko wkomponowała się w zespół. Ma duże doświadczenie, które w takich okolicznościach było cenne. Coraz lepiej wygląda współprac na linii rozegranie-atak. W spotkaniu z Naftą Piła mieliśmy 46% skuteczności, co jest całkiem niezłym osiągnięciem - kończy Wiktorowicz.  

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)