Frauke Dirickx: Stać nas na jeszcze lepszą grę!

Nowa rozgrywająca Impela Wrocław, mimo dwóch okazałych zwycięstw ligowych, podkreśla, że jej zespół czeka jeszcze sporo pracy.

Impel Wrocław wygrał już drugi w tym sezonie mecz bez straty seta. Nowa rozgrywająca zespołu wie doskonale co było przyczyną gładkiego zwycięstwa z Beef Master Budowlanymi Łódź.

- Nie spodziewałam się, że pójdzie nam tak łatwo, bo Budowlani to dobry zespół, który stać na wiele. W pierwszym i drugim secie świetnie wychodziła nam gra zagrywką, umiałyśmy mocno przycisnąć rywalki tym elementem. Później zawodniczki z Łodzi zaczęły grać lepiej i udowodniły, że są niebezpieczne. W końcu znów podziałałyśmy jednak serwisem i udało nam się wykonać plan, z jakim na ten mecz wyszłyśmy. Zasłużyłyśmy naszą grą na zwycięstwo - podsumowuje sobotnie spotkanie Frauke Dirickx. - Wydaje mi się, że kluczowa była właśnie zagrywka. Stać nas na lepszą grę, zwłaszcza na linii blok - obrona. Nie było źle, ale zbyt często piłka po naszych rękach lądowała na aucie. Reszta wyglądała ok - dodaje w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl.

W Łodzi Dirickx pokierowała swoim zespołem wzorowo
W Łodzi Dirickx pokierowała swoim zespołem wzorowo

Oczywiście na końcowy wynik wpływ miało wiele czynników, jak chociażby pechowa kontuzja Doroty Ściurki podczas przedmeczowej rozgrzewki. - Na pewno Budowlani przygotowywali się do gry z Dorotą w podstawowym składzie. Dlatego drużyna z Łodzi znalazła się w trudnym położeniu, gdy ważna zawodniczka upadła na rozgrzewce, tuż przed rozpoczęciem spotkania. Bardzo mi przykro z powodu tego co się stało. Uraz nigdy nie jest rzeczą przyjemną, a w takich okolicznościach tym bardziej musi boleć zawodniczkę i jej zespół. Budowanym na pewno brakowało Doroty - analizuje reprezentantka Belgii.

Zawodniczka wydaje się nie żałować, że przed sezonem opuściła Tauron MKS Dąbrowa Górnicza i przyjęła ofertę wrocławskiego Impela. - Bardzo mi się podoba w nowej drużynie. Ciężko pracujemy, ale wciąż mamy wiele do zrobienia. Fajnie być w zespole, w którym każdy chce dawać z siebie jak najwięcej - podkreśla zawodniczka.

Dobra forma ekipy z Dolnego Śląska na początku sezonu musi cieszyć. Liga dopiero się jednak rozkręca, więc po dwóch meczach ciężko wyrokować na co stać w tym roku Impel. - W każdym meczu wychodzimy na parkiet, żeby wygrać. Zobaczymy co uda nam się osiągnąć. Cieszę się, że wygrałyśmy dwa dotychczasowe mecze. Wiem, że stać nas na więcej. Nad kilkoma kwestiami wciąż musimy pracować. Sezon jest długi i czeka nas wiele spotkań. Postaramy się być gotowe na walkę w końcówce sezonu. Dobry start to przecież nie wszystko - kończy Dirickx.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: