Pokonanie aktualnego mistrza Polski - Asseco Resovii Rzeszów oraz lidera tabeli z Kędzierzyna-Koźla to dotychczas największe sukcesy podopiecznych trenera Piotra Makowskiego. - Umiemy grać z faworytami, ale wkrótce w drugiej rundzie do Bydgoszczy przyjadą Jastrzębski Węgiel i Skra Bełchatów. Wówczas się okaże, jakie miejsce zajmiemy po rundzie zasadniczej - mówił po wygranym meczu z ZAKSĄ środkowy Andrzej Wrona.
Bydgoszczanie są świetnie zbilansowaną ekipą. Od kilku lat grają prawie w tym samym składzie. Znakomity trzeci sezon w Delekcie ma zwłaszcza rozgrywający Michał Masny, który przeżywa nad Brdą drugą młodość. To on został w tym sezonie już kilka razy wybrany graczem spotkania. Ponadto znacznie poprawił swój serwis, co było jego bolączką w poprzednich latach.
- Nie popadam w euforię - tłumaczy Masny w rozmowie z SportoweFakty.pl. - W tym sezonie w PlusLidze w zasadzie wszystko jest możliwe. Każdy może wygrać z każdym lub stracić punkty z niżej notowanym rywalem. Cały czas trzeba być odpowiednio skoncentrowanym, aby później nie zostać zaskoczonym przez rywali.
Delectę w najbliższy weekend czeka ostatni trudny sprawdzian w tym roku. Ich rywalem będzie szósty w tabeli Jastrzębski Węgiel. Potem bydgoszczanie zmierzą się z teoretycznie słabszymi rywalami i tutaj mogą nazbierać sporo punktów ważnych w kontekście gry w pierwszej czwórce. - Nie chcę mówić, czy czwórka jest realna. Na razie mieliśmy tylko dwa dobre mecze, choć to jest dla nas duży plus - zakończył Masny.