- Nie chcę składać żadnych deklaracji, że wyjdziemy i Skra będzie fruwać. To byłoby głupie. Czuję jednak, że nie jesteśmy bez szans. By ich pokonać każdy z nas, każdy z trybików musi funkcjonować idealnie. Dopiero od roku gramy w tym składzie, ale chcemy ich zaatakować i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Siatkówka jest na tyle nieprzewidywalna, że może nam się udać - powiedział Ignaczak w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Libero Asseco Resovii Rzeszów uważa, że w jego drużynie tkwi wielki potencjał. Potwierdzeniem tego są finały Pucharu CEV i Plusligi. Wkrótce przekonamy się, czy rzeszowianie będą w stanie zdetronizować PGE Skrę Bełchatów.
Cała rozmowa w Przeglądzie Sportowym.