Serie A: MVP Jarosz gromi Trento! Żygadło w kwadracie, u Gruszki bez zmian

Po ostatnich kolejkach faworytem tego meczu nie mogło nie być Trento - Andreoli Latina uległa bowiem trzykrotnie bez ugrania punktu i to nawet czerwonej latarni ligi, zespołowi CMC Rawenna. Tymczasem niespodziewanie zwycięstwo odniosła ekipa gospodarzy, która pokonała Itas... bez straty punktu. Co prawda, wypracowane m.in. przez ataki Jakuba Jarosza prowadzenie ekipy Andreoli (12:6) szybko zniwelował Juantorena (18:17), ale podopieczni Silvano Prandiego skutecznie odbudowali przewagę. Podobnie przebiegała kolejna odsłona, choć w niej zagrywką sytuację ratować próbował Kazijski. Wprowadzenie w końcówce drugiej partii Stokra i Burgsthalera i pozostawienie ich na boisku od początku następnej zmieniło stan rzeczy. Wydawało się, że przyjezdni niechybnie dążą do tie-breaka, bo pewnie weszli w czwartą odsłonę (5:8), ale szybko i skutecznie zareagowali gospodarze (9:10). Chwilę jeszcze utrzymali przewagę, jednak gdy wyrównał Juantorena (15:15), zaczął się zacięty bój, w końcówce punkt za punkt. Ostatecznie wygrała drużyna z Latiny, przełamując złą passę ostatnich spotkań i to w najlepszy z możliwych sposobów: zwycięstwem nad pierwszym zespołem w tabeli po przegranej z ostatnim.

Z dwóch Polaków w tym pojedynku na boisku pojawił się tylko jeden, ale za to w jakim stylu: Jakub Jarosz rozegrał kolejne dobre spotkanie i z 26 punktami (najwięcej w meczu) został wybrany MVP. Atakował z wysoką 63-proc. skutecznością, zdobywając tym elementem 24 oczka (na 38 prób; 2 błędy, 6-krotnie zatrzymany blokiem). Do swojego konta dopisał dwa bloki punktowe. Natomiast drugi z reprezentantów Polski i jednocześnie zawodnik zespołu rywali, Łukasz Żygadło ten pojedynek obserwował jedynie z kwadratu rezerwowych.

Andreoli Latina - Itas Diatec Trentino 3:1 (25:23, 25:22, 20:25, 26:24)

Bez niespodzianki zakończyło się za to spotkanie zespołu trzeciego Polaka w Serie A - Piotra Gruszki. Jego drużyna wraca z Belluno bez punktów, choć początek pojedynku mógł zwiastować nieco inny przebieg gry. Ostatecznie goście zdołali wygrać jedynie partię, z seta na set szybciej ulegając rywalom, choć siłę rażenia w ataku mieli podobną. Byli jednak zbyt mało skuteczni w pozostałych elementach siatkarskiego rzemiosła.

Polski atakujący w końcu na nieco dłużej zabawił na boisku. Co prawda, w pierwszych trzech setach wchodził jako zmiennik, ale w czwartej odsłonie pojawił się w podstawowej szóstce. W tym czasie zdołał zdobyć 6 punktów - wszystkie atakiem przy 33-proc. skuteczności (18 prób, 2x zablokowany, 2x błąd własny).

Sisley Belluno - CMC Rawenna 3:1 (21:25, 25:21, 25:17, 25:17)

Pozostałe spotkania nie przyniosły sensacyjnych rozwiązań, choć miały jeszcze znaczenie przy doborze par na Puchar Włoch. Po niezwykle długim i zaciętym pojedynku Lube Banca Marche Macerata pokonała Marmi Lanzę Werona i dzięki porażce Itasu Diatec Trentino objęła prowadzenie w tabeli. Mimo wygranej za trzy punkty do ćwierćfinału Coppa Italia nie awansowała Andreoli Latina i w rozgrywkach pucharowych 25 stycznia na boisko wybiegnie zespół tylko jednego Polaka, który (zgodnie z zasadą łączenia w pary zespołu pierwszego z ósmym, drugiego z siódmym itd.) będzie rywalizował z ekipą Tonno Callipo Vibo Valentia.

Wyniki pozostałych spotkań 13. kolejki Serie A1:

Bre Banca Lannutti Cuneo - Casa Modena 3:2 (22:25, 16:25, 25:22, 25:18, 15:13)

Marmi Lanza Werona - Lube Banca Marche Macerata 2:3 (33:31, 21:25, 40:38, 14:25, 9:15)

Tonno Callipo Vibo Valentia - Acqua Paradiso Monza Brianza 0:3 (20:25, 23:25, 18:25)

Energy Resources San Giustino - Copra Elior Piacenza 3:2 (15:25, 25:23, 18:25, 25:19, 15:9)

M.Roma Volley - Fidia Padwa 0:3 (26:28, 23:25, 21:25)

Tabela Serie A1 po 13. kolejkach