Serie A: Polskie derby dla Gruszki, Jarosz utrzymuje dyspozycję

Itas Diatec Trentino w bardzo dobrym stylu zakończył rok 2011. Ekipa pod wodzą Radostina Stojczewa w trzech krótkich setach rozprawiła się z zespołem z Werony, nie pozwalając mu przekroczyć granicy 20 oczek. Co ciekawe, wyrównanie rozpoczęła się druga partia (5:5, 8:7), ale po przerwie technicznej gospodarze zaczęli nabierać takiego rozpędu, że rywale nie byli w stanie ich zatrzymać (12:8, 18:11), a główną rolę odegrała zagrywka (6 punktów tylko w tym secie, 12 asów w całym spotkaniu, w tym Kazijski i Juantorena po 3). Opłaciło się też zaufać Cwetanowi Sokołowowi, który rozegrał całe spotkanie (odpoczywał Jan Stokr) i nie tylko w pełni wywiązał się z powierzonej mu roli, ale jeszcze zgarnął statuetkę dla MVP (19 punktów, w tym 14 atakiem przy 78-proc. skuteczności i 4 asy).

Polski rozgrywający zespołu z Trydentu Łukasz Żygadło niemal całą konfrontację obserwował z kwadratu rezerwowych. Pojawił się na parkiecie jedynie na krótką zmianę w pierwszej partii.

Itas Diatec Trentino - Marmi Lanza Werona 3:0 (25:17, 25:12, 25:19)

W 12. kolejce zmagań włoskiej Serie A doczekaliśmy się kolejnych polskich derbów. Naprzeciw siebie stanęły bowiem ekipy Piotra Gruszki i Jakuba Jarosza. Sety toczyły się... przewidywalnie, bowiem ta ekipa, która uzyskała minimalne prowadzenie już na początku partii, okazywała się jej zwycięzcą. Ostatecznie więcej powodów do radości na koniec roku miał starszy atakujący, ponieważ jego zespół - mimo iż nadal zamyka tabelę - w końcu wygrał na własnym boisku, dopisał do swojego konta drugą wygraną i znów za 3 oczka. Trójka istotna jest też w przypadku drużyny drugiego Polaka - Andreoli Latina przegrała bowiem trzecie z rzędu spotkanie, w każdym ulegając bez żadnego oczka do klasyfikacji.

CMC Rawennę do zwycięstwa prowadził wybrany MVP Daniel Quiroga, ale więcej punktów od niego zdobył najskuteczniejszy zawodnik rywali. Jakby na złość, ponownie tym graczem Andreoli był Jakub Jarosz - najwidoczniej historia w tym zespole lubi się powtarzać: Polak najlepszy był i w poprzednim przegranym pojedynku. W czwartek punktował 23-krotnie (zdobył o 3 oczka więcej niż Quiroga) przy 47-proc. skuteczności w ataku (6 błędów, 2 razy zablokowany jego atak), w tym czterokrotnie bezpośrednio zagrywką (na 5 asów Andreoli) przy 5 pomyłkach w tym elemencie. Jeden punkt dołożył blokiem. Piotr Gruszka natomiast tym razem wspomagał swoją drużynę krótkimi zmianami w setach pierwszym, drugim i ostatnim, nie notując żadnego zdobytego oczka.

CMC Ravenna - Andreoli Latina 3:1 (25:23, 24:26, 25:22, 25:17)

W pozostałych spotkaniach emocji nie zabrakło, ale były to raczej emocje dłuższych niż zwykle setów - wyniki całych spotkań nie były raczej zaskakujące. Niespodziewany mógł być co najwyżej wstęp do meczu Copra Elior Piacenza - Bre Banca Lannutti Cuneo. A raczej zakończenie pierwszego seta: oscylująca w pobliżu miejsca CMC Rawenny ekipa Angelo Lorenzettiego dość długo utrzymywała lekką przewagę, ale w końcówce przegrywała 20:21. I zdobyła 5 punktów z rzędu, pokonując w pierwszej odsłonie trzecią w tabeli drużynę z Cuneo. W kolejnych jednak już zgodnie z planem lepsi okazali się goście.

Wyniki pozostałych spotkań 12. kolejki Serie A1:

Casa Modena - Tonno Callipo Vibo Valentia 3:0 (25:21, 30:28, 27:25)

Copra Elior Piacenza - Bre Banca Lannutti Cuneo 1:3 (25:21, 15:25, 23:25, 17:25)

Lube Banca Marche Macerata - Sisley Belluno 3:0 (25:20, 25:22, 25:21)

Acqua Paradiso Monza Brianza - M. Roma Volley 3:2 (25:27, 25:22, 21:25, 25:22, 17:15)

Fidia Padwa - Energy Resources San Giustino 1:3 (29:27, 21:25, 20:25, 20:25)

Tabela Serie A1 po 12. kolejkach