LM: Trudno grać bez rozgrywającego - komentarze po spotkaniu Jastrzębski Węgiel - Olympiakos Pireus

Wicemistrzowie Polski po zwycięstwie nad Olympiakosem Pireus 3:0 są blisko wywalczenia sobie miejsca w kolejnej fazie Ligi Mistrzów. Borykający się z ogromnymi problemami grecki zespół przyjechał do Jastrzębia bez rozgrywającego, a ich grę prowadził nominalny libero.

Andreas Andreadis (kapitan Olympiakosu Pireus): Przyjechaliśmy do Jastrzębia bez rozgrywającego. Naszą grę prowadził zawodnik grający na co dzień na pozycji libero. Chcieliśmy się dobrze zaprezentować i cieszyć się z własnej gry. Popełniliśmy jednak sporo błędów i dlatego przegraliśmy.

Grzegorz Łomacz (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa. Kontrowaliśmy przebieg całego meczu. Liczymy na odmianę nie tylko w Lidze Mistrzów, ale również w rozgrywkach ligowych.

Ioannis Kalmazidis (trener Olympiakosu Pireus): Każdy, kto próbował kiedyś grać w siatkówkę, doskonale wie, jak trudno robić to bez rozgrywającego w drużynie. Do gry zawodnika grającego w tym meczu na tej pozycji nie można mieć pretensji, bo wykonał on kawał dobrej roboty. Przegraliśmy z jednym z najlepszych zespołów w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Nie był to dla nas łatwy mecz.

Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Mimo, iż Olympiakos Pireus boryka się z ogromnymi kłopotami finansowymi, był dla nas godnym rywalem. Nie jestem do końca zadowolony z postawy siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. W trzecim secie popełniliśmy aż 8 błędów w zagrywce. Jeśli chcemy zagrać w najlepszej szóstce PlusLigi, nie wolno się nam tak prezentować. Musimy się w tej chwili koncentrować na każdym następnym spotkaniu.

Komentarze (0)