LM: Kontynuować dobrą serię, zapomnieć zaś o paśmie porażek - przed spotkaniem PGE Skra Bełchatów - VfB Friedrichshafen

Trzecia kolejka Ligi Mistrzów zapowiada się dla PGE Skry Bełchatów nadzwyczaj interesująco. Bełchatowianie w Łodzi zmierzą się bowiem z bardzo niewygodnym dla siebie przeciwnikiem z Niemiec, triumfatorem Champions League w 2007 roku - VfB Friedrichshafen. Siatkarze z Bełchatowa w ostatnich potyczkach z niemiecką ekipą przegrywali aż cztery razy. Czy w środę górą tym razem będą polskie gwiazdy?

Trzy lata temu drużyna ta sięgnęła po zwycięstwo w prestiżowej Lidze Mistrzów. Najbardziej wartościowym siatkarzem został wybrany wówczas Jochen Schöps. W finale Champions League w 2007 roku drużyna pokonała 3:1 francuskie VB Tours. Wcześniej z kolei wyrywając w półfinale zwycięstwo ekipie Lube Banca Marche Macerata. Zespół prowadzi doskonale znany w siatkarskim światku trener Stelian Moculescu. To bardzo krótka charakterystyka następnego przeciwnika PGE Skry Bełchatów w Lidze Mistrzów. Mowa oczywiście o niemieckim VfB Friedrichshafen - team ten stanie na drodze mistrzów Polski podczas trzeciej kolejki Champions League 2010/2011.

Aktualnie mistrzowie Niemiec zajmują drugie miejsce w tabeli z dorobkiem czterech punktów. Do tej pory podopieczni Steliana Moculescu przegrali w tie-breaku z Trentino BetClic oraz pokonali 3:1 najsłabszą w grupie D drużynę Remat Zalau. Spotkanie z PGE Skrą Bełchatów dla drużyny z Niemiec będzie miało przede wszystkim duże znaczenie w kontekście formy psychicznej. Konkretniej ujmując - VfB Friedrichshafen ostatnią bolesną porażkę 2:3 w rodzimej lidze z aktualnym wicemistrzem Niemiec, Generali Haching, chce powetować sobie zwycięstwem nad teamem Jacka Nawrockiego.

Tabela grupy D Ligi Mistrzów

Lp.DrużynaMPSety
1 PGE Skra Bełchatów 2 6 6:0
2 VfB Friedrichshafen 2 4 5:4
3 Trentino BetClic 2 2 3:5
4 Remat Zalau 2 0 1:6

Siatkarze Jacka Nawrockiego z kolei już dawno zapomnieli jak smakuje gorycz porażki. Od czwartej kolejki rozgrywek PlusLigi notuję bowiem same zwycięstwa. W ramach już jedenastego starcia na rodzimych parkietach w obecnym sezonie pokonali 3:1 wicemistrzów Polski oraz zdobywców PP w minionych rozgrywkach, Jastrzębski Węgiel. Wciąż nie milkną także echa po ich fenomenalnym zwycięstwie podczas drugiej kolejki Ligi Mistrzów nad obrońcami tytułu, Trentino BetClic. - Po pewnym zwycięstwie nad zespołem Trentino Volley oczekiwania będą ogromne, byśmy tak samo zakończyli rywalizację z drużyną niemiecką - mówił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Karol Kłos, środkowy drużyny. - Zresztą zawsze tak jest w stosunku do zespołu z Bełchatowa. My po prostu wyjdziemy na parkiet i będziemy walczyć o każdą piłkę, o każdego seta. Będziemy robili wszystko, by wygrać - dodał młody siatkarz.

A walka powinna być nad wyraz interesująca. Niemiecka ekipa dla bełchatowian była bowiem zawsze piekielnie trudnym przeciwnikiem. Świadczą o tym chociażby rezultaty ostatnich potyczek między drużynami. W lutym br. PGE Skra Bełchatów przebywała na zgrupowaniu w Niemczech, gdzie dwukrotnie miała możliwość mierzyć się z VfB Friedrichshafen. W pierwszym nieoficjalnym starciu siatkarze Skry polegli 0:4, w oficjalnym już sparingu zaś gracze niemieckiego teamu pokonali bełchatowian 3:1. Rozegrano wówczas także dodatkowy tie-break, w którym 15:11 triumfowali również mistrzowie Niemiec. Ktoś może pomyśleć - To tylko sparingi. Wyniki spotkań o stawkę jednak też przemawiają za niemiecką drużyną. Przypomnijmy sobie chociażby Ligę Mistrzów w sezonie 2008/2009, kiedy to Skra przegrała z mistrzem Niemiec dwukrotnie 0:3.

Gracze z Bełchatowa muszą więc kontynuować dobrą passę zwycięstw z PlusLigi, a za wszelką cenę zapomnieć o tej mniej korzystnej, związanej z porażkami z niemiecką drużyną. Pomoże im w tym z pewnością polska publiczność, która bez wytchnienia będzie kibicować polskiej ekipie już w środę w łódzkiej Atlas Arenie od godziny 18:00. Na relację live ze spotkania zapraszamy do portalu SportoweFakty.pl!

Komentarze (0)