Zachowałyśmy zimną krew - komentarze po spotkaniu AZS Białystok - Stal Mielec

Wielka radość zapanowała w hali białostockiego AZS-u, gdy białostoczanki zdobyły ostatni punkt, dający im zwycięstwo 3:0. Trener Wiesław Czaja był zadowolony z postawy swojej drużyny. - Cieszę się, że zespół pokazał dziś charakter - powiedział na pomeczowej konferencji. Zgoła inny nastrój panował w ekipie mielczanek.

Dorota Ściurka (kapitan Stali Mielec): Gratuluję zwycięstwa. Wiele nie powiem... Przyjechałyśmy tutaj po zwycięstwo za trzy, minimum dwa punkty, a wyjeżdżamy z niczym. To będzie smutna podróż do domu.

Joanna Szeszko (kapitan AZS-u Białystok): W imieniu zespołu dziękuję za gratulacje. Wychodzi na to, że z całych przygotowań do meczu my lepiej odrobiłyśmy lekcje. Od początku tygodnia analizowałyśmy przeciwnika z Mielca. Udało się zdobyć trzy punkty bez straty seta, z czego się bardzo cieszymy. W pierwszym i drugim secie było widać nerwowość w naszej grze, przeciwniczki prowadziły paroma punktami, ale na całe szczęście zachowałyśmy zimną krew i wiarę w to, że można wygrać i cały mecz zwyciężyłyśmy 3:0. Bardzo się cieszymy z trzech punktów, które zapisałyśmy na naszym koncie. Gramy dalej, aby umocnić się na ósmej pozycji przed play off.

Rafał Prus (trener Stali Mielec): Serdecznie gratuluję zespołowi z Białegostoku. Przyjechaliśmy tutaj po punkty, zresztą w tej lidze tak jest, że wszyscy jeżdżą, szukają punktów i z większości wyjazdów wracają z punktami. Nam się dzisiaj to nie udało. Zagraliśmy przeciwko zdeterminowanemu zespołowi, który szczególnie w pierwszym secie potrafił przenieść ciężar gry z lewego skrzydła na prawe. My tego nie potrafiliśmy opanować i nie wygraliśmy żadnej partii. AZS popełnił dziś bardzo mało błędów. Miał ich mniej niż dziesięć w trzech setach, to świadczy o bardzo dobrym przygotowaniu zespołu z Białegostoku i o pewnej ręce, która się nie trzęsła w najważniejszych momentach. Nam trochę ręka zadrżała w pierwszym secie. Szkoda pierwszej i drugiej partii, kiedy mieliśmy szansę na granie. Gratuluję jeszcze raz. Wierzę, że się jeszcze spotkamy i rozegramy parę spotkań. Do końca pozostały trzy kolejki, nie zamierzamy się poddać.

Wiesław Czaja (trener AZS-u Białystok): Tylko zwycięstwo za trzy punkty stawiało nas w takiej sytuacji, że będziemy jeszcze walczyć o "ósemkę". Przedłużyliśmy tę szansę. Ten mecz oczywiście o niczym jeszcze nie przesądza. Przed nami trudne spotkania. Warunkiem pozostania w grze były dzisiejsze trzy punkty. Cieszę się, że zespół pokazał dziś charakter. Patrząc na statystykę, zagraliśmy bardzo dobre zawody. Założenia zespół zrealizował w 100 procentach. Jesteśmy w grze. Powtarzam, to spotkanie nic nie rozstrzyga, różne mogą być jeszcze układy w tabeli. Przedłużamy nasze nadzieje na ósme miejsce.

Źródło artykułu: