LM: Nieudana wyprawa do Turcji - relacja z meczu FenerbahceAcibadem Stambuł - Aluprof Bielsko-Biała

BKS Aluprof Bielsko-Biała poniósł trzecią porażkę z rzędu w grupie C Ligi Mistrzyń. W Stambule przegrał z faworytem do zwycięstwa w całych rozgrywkach, FenerbahceAcibadem. Porażka 0:3 sprawiła, że bielszczanki znalazły się na ostatnim miejscu w grupie na półmetku fazy zasadniczej. Tym samym szanse na awans podopiecznych Igora Prielożnego zmalały praktycznie do zera.

Niepokonany jak dotychczas turecki team przystępował do meczu w roli zdecydowanego faworyta. Dwa gładkie zwycięstwa nad Modranską Prostejov i Dynamem Moskwa po 3:0 pokazały, że Turczynki są w wybornej formie. Natomiast bielska drużyna miała za sobą dwie minimalnie przegrane z Czeszkami i Rosjankami (po 2:3). Nie mając nic do stracenia, BKS jechał do dalekiej Turcji z wolą walki o zwycięstwo. Trener Igor Prielożny wystawił tym razem w pierwszej szóstce Berenikę Okuniewską w miejsce Eleonory Dziękiewicz, a także Dorotę Świeniewicz. Na ławce usiadła grająca na jej pozycji Karolina Ciaszkiewicz, która dobrze radziła sobie w ostatnich meczach BKS-u.

Pierwszą odsłonę spotkania - o dziwo - lepiej rozpoczęły przyjezdne, które po ataku Anny Barańskiej objęły prowadzenie 3:1. Jednak już po kilku akcjach Turczynki dogoniły rywalki, schodząc na pierwszą przerwę techniczną z prowadzeniem 8:6. Po powrocie zespołów na parkiet to bielszczanki musiały gonić wynik. Za sprawą Jolanty Studziennej wyrównały stan rywalizacji (15:15). Na drugą przerwę techniczną z jednopunktową przewagą schodziły podopieczne Jana de Brandta. Po zagrywce Heleny Horki na minimalne prowadzenie wyszły z kolei bielskie siatkarki (17:16). Błędy w przyjęciu i skutecznie postawiony blok przez turecką ekipę sprawił, że to ona wyszła na prowadzenie 20:18, którego nie oddała już do końca seta. Trener Prielożny próbował roszad w składzie, które nie przyniosły jednak spodziewanego rezultatu. Partia zakończyła się wynikiem 25:22 dla Turczynek, a w ostatniej akcji na blok nadziała się Barańska.

W drugiej odsłonie uwidoczniła się już wyraźna przewaga drużyny FenerbahceAcibadem. Od początku seta brylowała w ataku mierząca 202 cm Jekaterina Gamowa. Turczynki wyszły na szybkie prowadzenie 13:8 i szkoleniowiec bielszczanek musiał poprosić o czas. Niestety i to nie ostudziło jego podopiecznych. Po autowym uderzeniu Świeniewicz było już 17:9 dla Fenerbahce. Trener Prielożny reagował zmianami m. in. na przyjęciu, gdzie pojawiła się Anna Kaczmar. Fatalną dyspozycję Aluprofu w drugim secie uosobiła właśnie Kaczmar, która popełniła błąd w ustawieniu. Przy stanie 23:16 dla gospodyń trener BKS-u zmienił nawet Barańską, wpuszczając Iwonę Waligórę. Odsłonę zakończyła poprawką w ataku Gamowa (25:18).

Trzeci set bielszczanki znowu zaczęły niemrawo, jednak po początkowych niepowodzeniach wyszły na prowadzenie. Przy stanie 15:13 dla Aluprofu szkoleniowiec Turczynek wziął czas na żądanie, co wyraźnie uspokoiło grę gospodyń. Wkrótce objęły one prowadzenie 17:15, które zwiększyły do pięciu punktów (20:15). Zrezygnowany Igor Prielożny brał jeszcze czas, ale tego dnia bielszczanki nie miały większych szans na sukces. Zryw BKS-u nastąpił jeszcze po wprowadzeniu Dziękiewicz (21:18 dla Fenerbahce). Ostatnia akcja należała do bloku Turczynek, który funkcjonował bardzo dobrze. Zablokowana przez turecką "ścianę" Ciaszkiewicz zakończyła set i cały mecz.

Warto odnotować, że trener Jan de Brandt nie musiał tego dnia wpuszczać na parkiet Alice Blom czy Frauke Dirickx. FenerbahceAcibadem Stambuł zostało liderem grupy C, a BKS zajmuje pozycję outsidera. Szanse na wyjście z grupy polskiego zespołu zmalały praktycznie do zera.

FenerbahceAcibadem Stambuł - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:0 (25:22, 25:18, 25:19)

FenerbahceAcibadem: Naz Aydemir, Seda Tokatlioğlu, Jekaterina Gamowa, Çiğdem Rasna, Natasza Osmokrović, Eda Erdem, Nihan Yeldan (libero) oraz Songül Dikmen, Ipek Soroğlu.

BKS Aluprof: Katarzyna Skorupa, Dorota Świeniewicz, Anna Barańska, Berenika Okuniewska, Jolanta Studzienna, Helena Horka, Agata Sawicka (libero) oraz Karolina Ciaszkiewicz, Anna Kaczmar, Iwona Waligóra, Eleonora Dziękiewicz.

Sędziowie: Arnaldo Rocha (I, Portugalia) i Zorica Bjelic (II, Serbia).

Komentarze (0)