Włosi przystąpili do siatkarskiego mundialu zbudowani zdobyciem mistrzostwa Europy. Ten tytuł zobowiązuje ich do rzucenia wyzwania innym kandydatom do zdobycia krążków w polskich i słoweńskich halach. Italii nie było w strefie medalowej we wcześniejszych turniejach, choć dwukrotnie w tym wieku była gospodarzem mistrzostw świata.
Przewaga Włochów nad chaotycznie grającymi przeciwnikami z Ameryki Północnej była na początku wyraźna. Drużyna z Europy pozostawała z reguły kilka kroków przed Kanadyjczykami, co pozwalało kontrolować rywalizację i grać swobodnie. Każda próba podjęcia pościgu przez rywali była udaremniana. Pierwszy set zakończył się wynikiem 25:13, a drugi 25:18.
Najlepiej punktującymi graczami w zespole Ferdinando De Giorgiego byli Daniele Lavia i Gianluca Galassi. Generalnie środkowi z Włoch nie dali pograć atakującym przeciwnika i gładko rozstrzygnęli rywalizację na siatce. Trzecia odsłona była najbardziej wyrównana, dostarczyła dużo emocji i zakończyła się wynikiem 39:37. Kanada pokazała pazur i miała swoje piłki setowe na przedłużenie meczu, ale niewykorzystane sytuacje się zemściły.
Włochy - Kanada 3:0 (25:13, 25:18, 39:37)
Włochy: Giannelli, Lavia, Michieletto, Galassi, Russo, Romano, Balaso (libero) oraz Sbertoli
Kanada: Epp, Loeppky, Barnes, Howe, Szwarc, Sclater, Marshall (libero) oraz Van Berkel, Hoag
Tabela grupy E:
Czytaj także: Lament w Rosji. "Polska lepiej przygotowana do mistrzostw świata?" Czytaj także: Świetna informacja dla kibiców. Wilfredo Leon przyleci do Katowic
ZOBACZ WIDEO: ZACZĘLIŚMY MŚ! Zwycięstwo z Bułgarią i wielkie emocje w Spodku | #PODSIATKĄ VLOG Z KADRY #16
Czy Włosi będą najlepsi w grupie MŚ 2022? 
na Instagramie 
na Facebooku 
