Przed weekendem Pucharu Świata w Ałmatach Natalia Maliszewska już dwukrotnie zajmowała drugie miejsce na dystansie 500 metrów. W Kazachstanie dołożyła kolejne, prezentując wysoką formę od samego początku rywalizacji.
Już w półfinale przekonaliśmy się o tym, jak mocna jest reprezentantka Polski. Maliszewska na dwóch ostatnich okrążeniach wyprzedziła dwie uznane rywalki - Yarę van Kerkhof i Kim Boutin - i w pięknym stylu awansowała do finału A.
W finale znalazła się na trzecim miejscu tuż po starcie, a przed nią znajdowały się dwie Holenderki. Jedna z nich, Selma Poutsma, zaliczyła upadek, dzięki czemu Polka przesunęła się na drugą lokatę. Musiała bronić jej do ostatnich metrów, ale zrobiła to skutecznie i dopisała kolejny sukces. Triumfowała Suzanne Schulting.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!
Chwilę później doczekaliśmy się jeszcze większego sukcesu. Po złoto, też na dystansie 500 metrów, sięgnął Diane Sellier - Francuz, który reprezentuje Polskę. Po starcie zajmował drugą lokatę, ale na dystansie wyprzedził jednego z rywali i jako pierwszy wpadł na metę. Po raz pierwszy zdobył medal zawodów Pucharu Świata i od razu jest to medal złoty.
Na tym nie koniec. Biało-Czerwoni wywalczyli jeszcze brąz w sztafecie mieszanej. Michał Niewiński, Diane Sellier, Kamila Stormowska i Gabriela Topolska skorzystali na pechu rywali (upadek w ekipie Holendrów) i zakończyli zmagania na trzecim miejscu.
Maliszewska nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2022/23 na dystansie 500 metrów. Wśród panów, na tym samym dystansie, Sellier jest trzeci w klasyfikacji.
Czytaj także:
- To będzie pasjonujące widowisko? Świetne informacje dla skoczków
- Bukmacherzy już wskazali. Szykuje się wielki pojedynek