To były naprawdę niesamowite zawody w wykonaniu gospodarzy. Właściwie tak wyglądał ich cały turniej, ale przeciwko Trójkolorowym rozegrali jak dotąd najlepsze spotkanie. Zresztą spotkali się z teoretycznie najsilniejszym rywalem, którego po prostu rozbili w pył. Francuzi, jakby jeszcze nie dowierzali, co właśnie przeżyli. Nie obronią już mistrzostwa.