Kieleccy kilerzy. Siódemka tygodnia w PGNiG Superlidze

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na grafice: siódemka tygodnia w PGNiG Superlidze
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na grafice: siódemka tygodnia w PGNiG Superlidze
zdjęcie autora artykułu

Gracze Łomży Vive Kielce bez problemu rozprawili się w ligowym klasyku z Orlen Wisłą Płock (31:19). Dwójka z nich musiała znaleźć się w najlepszej siódemce tygodnia.

Bramkarz: Andreas Wolff (Łomża Vive Kielce)

Człowiek demolka. Całkowicie zneutralizował bardzo osłabioną Orlen Wisłę Płock, od początku dokonywał cudów w bramce i trudno oprzeć się wrażeniu, że im dalej w las, tym budził większy respekt u rywali. Przez cały mecz praktycznie nie schodził poniżej 50 proc. skuteczności. Odbił 13 rzutów na 24 próby, w większości w nieoczywistych sytuacjach.

ZOBACZ: Tokaj powoli wraca do sprawności [nextpage]

Lewoskrzydłowy: Bartłomiej Tomczak (Górnik Zabrze)

Niewielu jest tak równych zawodników w Superlidze. Od kilku lat Tomczak nie schodzi poniżej swojego stałego poziomu. Były reprezentant Polski jest jednym z najlepszych egzekutorów karnych, z Azotami Puławy miał 100 proc. skuteczności (6/6). Jego bramki pomogły wypracować prowadzenie 12:9 do przerwy, a w drugiej części, gdy Górnik wpadł w mały dołek, obudził kolegów swoim trafieniem. Kilka minut później świętował z kolegami dość nieoczekiwany triumf nad Azotami 21:20.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Artur Szpilka zaszalał podczas morsowania. "Wariat", "To się nie dzieje!"

[nextpage]

Lewy rozgrywający: Paweł Krupa (Sandra Spa Pogoń Szczecin)

Portowcy w końcu z przełamaniem. Po pięciu porażkach z rzędu Pogoń osunęła się w tabeli i straciła tytuł rewelacji sezonu. Gdzie zespół mógł się odrodzić, jeśli nie w Mielcu? Od czterech lat Stal nie potrafi obronić własnego parkietu. Głównym rozdającym był Krupa. Były kadrowicz zagrał jeden z najlepszych meczów w sezonie, odpalał z dystansu, rozdzielał piłki razem z Łukaszem Gierakiem. Rzucił osiem bramek, w tym ostatnią, która już całkowicie pogrążyła Stal.  [nextpage]

Środkowy rozgrywający: Marek Monczka (Zagłębie Lubin)

W lidze czeskiej egzekutor jakich mało. Po sukcesach na własnym podwórku Monczka spróbował sił w PGNiG Superlidze i radzi sobie w niej coraz lepiej. Gdy Czechowi zostawi się wolną przestrzeń, to często kończy się bramką po indywidualnym wejściu czy zaskakującej próbie z dystansu. Piotrkowianinowi rzucił osiem goli, napędzał akcje Stali, nie pomylił się też w serii karnych. Od dobrego wejścia Monczki zaczął się nieudany pościg mielczan w starciu z Pogonią. W dwóch meczach ostatniego tygodnia 14 bramek i sporo kluczowych podań.[nextpage]

Prawy rozgrywający: Alex Dujshebaev (Łomża Vive Kielce)

Zagraniczne media obwołały go cichym kilerem. Rzeczywiście, nie rzucał się w oczy tak jak w Lidze Mistrzów, ale to głównie Dujshebaev rozmontował płocką Wisłę. Jego trzy ładne gole to dodatek do całości, reprezentant Hiszpanii przede wszystkim był głównodowodzącym działań. Asystował aż 13 razy, potrafił zupełnie wywieźć Nafciarzy w pole. Teoretycznie równie dobrze mógłby znaleźć się na miejscu dla najlepszego środkowego, w tej roli występował przez znaczną część spotkania.  [nextpage]

Prawoskrzydłowy: Mateusz Kosmala (Torus Wybrzeże Gdańsk)

Takie zwycięstwa budują zespół na resztę sezonu. Wybrzeże przegrywało już 20:26 z Zagłębiem Lubin, i to zaledwie na kilka minut przed końcem. Gdańszczanie powoli gonili Miedziowych, aż w ostatniej akcji wymusili na rywalach błąd. Mateusz Jachlewski znalazł z przodu Mateusza Kosmalę, a zawodnik wypożyczony z MMTS-u Kwidzyn pod presją doprowadził do zakończonych sukcesem rzutów karnych. Była to jego siódma bramka w spotkaniu. Wcześniej - w okolicach 45. minuty - trafił cztery razy z rzędu.  [nextpage]

Obrotowy: Piotr Krępa (Energa MKS Kalisz)

Współpraca z obrotowymi to jeden z gwoździ tegorocznego programu Energi MKS-u Kalisz. Krępa znakomicie rozumie się z rozgrywającymi, wygrywa walkę o pozycję i w charakterystyczny dla siebie sposób bierze rywala na plecy. Chrobremu rzucił aż dziewięć bramek przy zaledwie jednej pomyłce. Kilka dni później trafił cztery razy z Gwardią. Wychowanek Stali Mielec zaskakująco dobrze odnalazł się w nowej roli egzekutora karnych (6/7 w tym tygodniu). Jak na razie to jeden z najlepszych transferów tego sezonu w Superlidze, żaden obrotowy tak często nie trafiał do naszej siódemki.

ZOBACZ: Sensacyjne półfinalistki ME 2020

Źródło artykułu: