Ukrainiec to swego rodzaju oryginał w świecie piłki ręcznej, nigdzie na dłużej nie zagrzał miejsca. Niemal rokrocznie zmieniał kluby, występował w Rumunii (Baia Mare), na Białorusi (Mieszkow Brześć) i Węgrzech (Csurgoi), a w 2017 roku zawitał do Polski. Azoty Puławy ściągnęły doświadczonego rozgrywającego ze szwajcarskiego Kadetten, po raptem trzymiesięcznym pobycie w Szafuzie.
Do Superligi trafił z niezłym CV i wieloma bramkami w europejskich pucharach. Niczym specjalnym się jednak nie wyróżnił - czasem spisywał się nieźle, ale dał się zapamiętać głównie z przeciętnej skuteczności (rzędu 47 proc.). Azoty po sezonie 2017/18 pożegnały się z graczem, Władisław Ostrouszko znalazł przystań w Turcji, w Selka Eskisehir. W 2018 roku związał się z Eurofarmem Rabotnik i chyba czuje się w nim bardzo dobrze, bo nieźle radził sobie w poprzedniej edycji Pucharu EHF (41 goli), a po sześciu kolejkach przewodzi strzelcom w Lidze Mistrzów.
ZOBACZ: Wielki mecz Adama Malchera przeciwko Zagłębiu
Eurofarm debiutuje w rozgrywkach i jego szanse na wyjście z grupy C są znikome, dlatego mało prawdopodobne, by Ostrouszko na dłużej zagościł na czele. 40 goli Ukraińca to jednak zaskoczenie, choć nadal bywa na bakier ze skutecznością, szczególnie w drugich połowach. Dorobek rozgrywającego trzeba docenić, pomimo że rywale nie należą do tych z najwyższej półki.
Najwyżej z graczy polskich klubów jest Alex Dujshebaev z PGE VIVE Kielce (13. miejsce, 31 goli). W pierwszej "50" nie znajdziemy ani jednego zawodnika Orlenu Wisły Płock.
Klasyfikacja snajperów po 6. kolejkach:
Miejsce | Zawodnik | Klub | Bramki |
---|---|---|---|
1. | Władisław Ostrouszko | Eurofarm Rabotnik | 40 |
2. | Emil Jakobsen | GOG | 39 |
2. | Bogdan Radivojević | Pick Szeged | 39 |
4. | Sebastian Barthold | Aalborg | 35 |
4. | Gabor Csaszar | Kadetten | 35 |
4. | Timur Dibirow | Vardar | 35 |
4. | Teemu Tamminen | Cocks | 35 |
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania