Wyznanie Bartosza Jureckiego: W nocy rozegrałem ten mecz chyba ze dwa razy

Facebook / KS Azoty Pulawy / Na zdjęciu: Bartosz Jurecki w roli trenera Azotów Puławy
Facebook / KS Azoty Pulawy / Na zdjęciu: Bartosz Jurecki w roli trenera Azotów Puławy

Azoty Puławy wygrały z Zagłębiem Lubin 35:24 na inaugurację sezonu 2018/2019 PGNiG Superligi. Był to debiut Bartosza Jureckiego w roli trenera. - Było dużo pozytywnego stresu - mówi.

Puławianie zaprezentowali w meczu z Zagłębiem atuty, na które bardzo liczy Jurecki. - Nasi skrzydłowi są bardzo dobrzy i skuteczni. Do tego mamy fajnych obrotowych, którzy wykorzystują swoją pozycję - powiedział. Z trójki kołowych Azotów w sobotę na parkiecie nie pojawił się tylko wracający do zdrowia Tomasz Kasprzak. - Chcieliśmy dać mu odpocząć, żeby rana w pełni się zagoiła - wyjaśnił jeszcze trener puławian.

Debiut trenerski znakomitego zawodnika i wielokrotnego reprezentanta Polski wypadł bardzo okazale. Pewna wygrana z Miedziowymi, ani przez moment nie była zagrożona. Mogło się wydawać, że teoretycznie łatwy rywal był idealny na początek sezonu.
- Pierwsze spotkania nie są wcale łatwe, przynajmniej dla mnie. Było dużo stresu, ale tego pozytywnego. W nocy rozegrałem ten mecz chyba ze dwa razy - przyznał.

- Rozpoczęliśmy sezon w dobrym stylu i obyśmy to utrzymali w kolejnych spotkaniach. Chcemy krok po kroku stawać się lepszą drużyną i nie oglądamy się na innych rywali. To nasza gra powinna wyglądać coraz lepiej - zakończył Jurecki.

ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński pokazał moc. "Powiedzieliśmy sobie, że albo się uda, albo nie dojedziemy"

Komentarze (1)
avatar
Hander
3.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A na bramce żona stała? XD