- Jesteśmy bardzo zadowoleni z losowania. Z wyjazdu na pewno cieszą się bardziej zawodnicy, niż my działacze, bo musimy znaleźć pieniądze na ten dosyć daleki wyjazd - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Witold Pieróg.
Podopieczni Ryszarda Skutnika historyczny mecz w europejskich pucharach rozegrają na własnym obiekcie. Czy taki stan rzeczy ucieszył mieleckich działaczy? - Wolelibyśmy grać pierwszy mecz na wyjeździe - oznajmił stanowczo menedżer Stali Mielec.
- Na szczęście mamy swoje prywatne kontakty, bowiem na stałe przebywa w Grecji jeden z naszych byłych zawodników i na pewno załatwimy sobie mecze Diomidisu z zeszłego sezonu - zakończył swoją wypowiedź Pieróg.