Monika Pełka-Fedak: Cierpliwości!

Nie ustają dyskusje świadków sobotniego meczu pomiędzy Startem Elbląg, a KPR Jelenia Góra na temat formy elblążanek. Z jednej strony słychać pozytywne i pełne optymizmu głosy, z drugiej obserwatorzy zauważają, że młode Dolnoślązaczki nie były rywalem, na tle którego można by w obiektywny sposób ocenić aktualną postawę zespołu. - Cierpliwości! - apeluje Monika Pełka-Fedak.

O tym, że kibice w Elblągu są wymagający wiadomo nie od dziś. Przedsezonowe zapowiedzi prezesa Startu o walce o czołowe miejsca w tabeli potraktowali z lekkim przymrużeniem oka, ale podniesienie poprzeczki zawodniczkom i trenerowi Drużkowskiemu spełniało ich ambicje. Nic dziwnego, że po dwóch porażkach na początku sezonu pojawiły się głosy krytyki, wskazujące na brak postępu w grze, mimo wzmocnień. Myślę, że fala krytyki po dwóch porażkach była niesłuszna. - broni zespołu doświadczona rozgrywająca. Owszem, pierwszy mecz z Piotrcovią kompletnie nam nie wyszedł, ale przegrałyśmy tylko czterema bramkami. W Lublinie zagrałyśmy naprawdę słabo, a mimo wszystko mogłyśmy to spotkanie wygrać. Dlatego jesteśmy wściekłe. Pełka-Fedak nie ukrywa, że przed Startem jeszcze długa i ciężka droga do osiągnięcia celu - Mamy bardzo duży potencjał. Zostaje nam tylko praca, praca i jeszcze raz praca.

Wraz z odejściem Katarzyny Szklarczuk i Justyny Steliny na sportową emeryturę (pani Justyna została trenerem zespołu rezerw elbląskiego Startu) powoli kończy się w drużynie EKSu pewna epoka. Na miejsce starych zawodniczek przychodzą nowe, które by sprostać oczekiwaniom mieszkańców Elbląga muszą wkładać w grę całe swoje serce. Jak wiadomo, zgranie w grach zespołowych jest jedną z elementarnych zasad taktyki. Zdobywczyni dwóch bramek w sobotnim spotkaniu z Jelenią Górą tłumaczy, jak ciężko jest zbudować dobry zespół - Współpraca z nowymi zawodniczkami układa się bardzo dobrze. Natomiast zgranie zespołu, nawet takiego, który już w zeszłym roku grał ze sobą, to jest naprawdę długofalowa praca. Nie wspominając o tym, że jest kilka nowych zawodniczek. To nie jest tak, że po jednym-dwóch meczach my już "zaskoczymy"

Zawodniczka chwali wysokie morale i dementuje krążące pogłoski - Atmosfera w drużynie i szatni zawsze była bardzo dobra. Nie wiem skąd plotki o wewnętrznych konfliktach w zespole, ale są one wymyślone. Monika Pełka-Fedak apeluje także do kibiców o większą wiarę w swoje ulubienice. Nie jest tajemnicą, że nie układało się miedzy nami a kibicami. Moim ideałem kibica to jest taki człowiek, który przychodzi na mecz i kibicuje, mimo tego, że popełnię jakieś błędy, coś mi się nie uda. Niech kibice uwierzą, że Start Elbląg chce grać bardzo dobrze. Podkreśla, że wyrozumiałość na trybunach pozytywnie wpłynie na formę drużyny - Więcej zrozumienia, a my będziemy się starały jeszcze bardziej.

Tygodniową przerwę w rozgrywkach związaną z występami reprezentacji narodowej szczypiornistki Startu Elbląg wykorzystają do szlifowania formy. Piłkarki mają zakontraktowane dwa sparingi w najbliższy weekend. 25 września o godz. 11:30 zmierzą się z młodzieżową reprezentacją Polski, a następnego dnia z nieco egzotycznym rywalem - reprezentacją Chin.

Komentarze (0)