półfinał ekstraklasy
Wynik meczu Azoty Puławy - Vive Kielce (23:36), mówi sam za siebie. Można porównywać kielczan do walca, czołgu czy innych maszyn, które mogą miażdżyć wszystko co spotkają na swojej drodze, ale powoli i to staje się nudne. Najwyraźniej kielczanie powoli stają się zespołem, jakim w ostatnich latach w Polskiej Lidze Koszykówki był Asseco Prokom Sopot (obecnie Gdynia). Najkrócej mówiąc - za silni na Polskę, za słabi na Europę. Z tym że jednak kielczanie nie są za słabi na Europę, bo w Lidze Mistrzów postraszyli niejednego potentata. Vive pewnie awansowało do finału i wciąż nie ma na swoim koncie ani jednej porażki. Szczypiorniści z Kielc dołożą pewnie wszelkich starań, by zakończyć sezon bez przegranej.
Azoty Puławy - Vive Targi Kielce 23:36 (9:19)
stan rywalizacji: 3:0 dla Vive
mecze o miejsca 5-8
Dalecy jesteśmy od rozstrzygania sensu rozgrywania spotkań o miejsca od piątego do ósmego. Jeżeli terminarz takie mecze przewiduje, to najwyraźniej ma tak być. Zespoły podchodzą do tych spotkań może nieco na większym luzie, bo w praktyce w tej części sezonu piąta lokata od ósmej różni się tylko prestiżem. Fakt faktem, że i w tej fazie nie brakowało ciekawych spotkań. Traveland Olsztyn wygrał tylko jedną bramką i to on może "cieszyć" się z awansu do dwumeczu o piąte miejsce. Tam zmierzą się z Zagłębiem Lubin, które nie dało szans Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski. Natomiast w starciu o siódme miejsce rywalizować będą Nielba Wągrowiec i Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.
Traveland Społem Olsztyn - MKS Nielba Wągrowiec 32:31 (13:15)
pierwszy mecz: 32:30. Traveland zagra o piąte miejsce.
MKS Zagłębie Lubin - MKS Piotrkowianin Piotrków Tryb. 37:28 (21:12)
pierwszy mecz: 33:31. Zagłębie zagra o piąte miejsce.
play out
Na dole tabeli było remisowo. O ile emocji mogło brakować w pozostałych weekendowych spotkaniach (czy to ze względu na stawkę meczu lub jego przebieg), o tyle w dolnych rejonach nie ma meczów nieciekawych lub o pietruszkę. Zespoły walczą o każdy centymetr parkietu, by pozostać w elicie polskiego szczypiorniaka. Najgorzej jest jednak, kiedy do tej walki włączają się sędziowie. Jeszcze raz trzeba to powtórzyć, nie do nas należy ocena sędziów, od tego jest obserwator z ramienia Związku (swoją drogą arbitrzy otrzymali wyjątkowo niskie noty), ale chyba nie jest normalnym fakt, że sędziowie kilkukrotnie nie byli zgodni co do swoich decyzji (jeden uznawał gola, a drugi pokazywał "linię"). Tak się zdarzało w meczu Chrobrego ze Śląskiem. Ostatecznie tam padł remis, który zadowala tylko wrocławian, ze względu na to, że odniesiony na trudnym terenie. Jeżeli popatrzymy przez pryzmat tego, że Śląsk grał większość czasu bez zmian, to jest to naprawdę spory sukces.
Słowa uznania należą się Powenowi Zabrze. Beniaminek ekstraklasy już z niej spadł, ale nie poddaje się i kolejny raz "urywa" punkty faworytom do utrzymania. Można tylko zastanawiać się, dlaczego zabrzanie nie grali tak jeszcze wtedy, kiedy mieli szanse na odniesienie korzystnego wyniku. Tym razem zremisowali w Gdańsku. - Sami sobie utrudniamy życie - podsumował w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, trener gdańszczan, Daniel Waszkiewicz. Do końca sezonu dwa spotkania, w których wszystko się rozstrzygnie. Bardzo możliwe, że karty będzie rozdawał właśnie Powen. Ekipa, która nie walczy już o nic, może napsuć sporo krwi pozostałym zespołom. Czy tak właśnie będzie?
AZS AWFiS Gdańsk - NMC Powen Zabrze 21:21 (10:10)
Chrobry Głogów - AS-BAU Śląsk Wrocław 28:28 (16:14)
Tabela Ekstraklasy Mężczyzn
9 | Śląsk Wrocław | 26 | 10 | 1 | 15 | 706:747 | 21 |
---|---|---|---|---|---|---|---|
10 | AZS AWFiS Gdańsk | 26 | 9 | 1 | 16 | 669:709 | 19 |
11 | Chrobry Głogów | 26 | 7 | 3 | 16 | 670:741 | 17 |
12 | NMC Powen Zabrze | 26 | 5 | 2 | 19 | 645:729 | 12 |